Dziady Ostatnie

573 168 13
                                    

Zbierzmy się tu wszyscy, zbierzmy się na Dziady!
Nie są dzisiaj ważne żadne ludzkie wady!
To ostatnia nocka, to ostatnie tchnienie
dusz, co w czas jesieni przewędrują ziemię.
Chodźcie, moi mili! Chodźcie wszyscy ludzie!
I swe oczy zwróćcie tam, ku temu cudzie!
Tam, gdzie wśród kadzideł, gdzie pomiędzy lasy
wpadły popróchniałe niczym drzewa czasy.
Tam jest stara Przeszłość, tam Przyszłości dłonie
i Teraźniejszości wiatr celuje w skronie.
By ją porwał krzyczy, by jej rozwiał serce!
Wyciągajmy do nich pełne jadła ręce!
Bo tam oto stoi niczym tafla wody,
niczym zakochany, głupi chłopak młody,
stoi jak dziewczyna, której serce pękło!
Patrzcie, nawet niebo nimi się przelękło.
Stoi! Stoi czarne, niczym heban błyska,
a wasze spojrzenia ładuje do pyska!
Stoi... lustro nagie, lustro popękane.
W miejscu waszych serc ma przeokrutną ranę.
Tak i wy skończycie! Dla was będą Dziady,
jeśli koło uszu przejdą dusz(ne) rady.
By się wasze serca tu nie pałętały,
by po waszej śmierci w niebie tańcowały,
służcie innym ludziom, dawajcie im siebie.
Serce rozdzielajcie jak chleb - tym w potrzebie.
Bo kto tu człowiekiem nie był ani razu,
ten będzie w ciemności, bez nieba obrazu.
Bo kto na tej ziemi nie dał serca swego,
ten się będzie tułał aż do upadłego.
Kto się zmoczy za dnia w Złego wodospadach.
Ten skończy tej nocy na swych własnych Dziadach...


****

Ostatni utwór, woho, pisałam go około pięciu minut i mimo to jestem z niego zadowolona.
Dziękuję za poświęcony mi czas. Za powrót do przeszłości, za teraźniejszość i za przyszłość. Mam nadzieję, że choć troszkę Was poruszyłam.
Dobrej nocy, dobrych Dziadów, dobrego życia!

daj mi DziadyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz