Dziewiętnaście

1.1K 55 4
                                    

Po tym jak wyszłam ze szpitala poszłam do swojego domu. Było już ciemno gdy byłam w domu. Ogarnęłam się trochę. Założyłam czarne dresy, białą koszulkę odsłaniającą brzuch i czarne buty, włosy spielam w wysoki kucyk. Muszę pogadać z Scott em. Poszłam w nocy do niego. Drzwi były zamknięte. Dzwoniłam, pukalam. W ostateczności postanowiłam wejść oknem. Światło w jego pokoju świeciło się. Powoli zaczęłam się wspinać po ścianie aż nie usłyszałam ich rozmowy.

Mama jest w szpitalu. Zabrali ją śmigłowcem-kira.

Wyjdzie z tego? - scott

Tak, ale nie zdrowie tak szybko jak kiedyś. Muszę być przy niej. Zwłaszcza że jest na liście. -kira

Jedź. Ja też muszę iść do szpitala. Chcą mi zrobić jakieś badania. Oficjalnie umarlem - scott

Ojciec Liama będzie mieć dużo pytań-Kira-szkoda że plan nie wypalił.

Dużo o tym myślałem. Może wypalił. Nie wiemy kim jest ale dużo się dowiedzieliśmy. - Scott.

Nikt nie przyszedł po wizualne potwierdzenie - kira

Właśnie o tym mówię. Kto wie o czyjejś śmierci i nie musi widzieć ciała? - scott

Banshee-kira

Myślałem też o nas. Kira ja chcę zerwać... - Scott. W tym momencie weszłam przez okno.

Hej wam przeszkadzam? - ja

Nie. Czemu nie weszłaś drzwiami? - kira

Były zamknięte i dzwoniłam, pukalam,

A Scott. Co chciałeś powiedzieć. - Kira zwróciła się do chlopaka

Chce z tobą zer...

On chce iść z tobą na randkę. - przerwałam szybko Scott owi.

Ale chciałeś powiedzieć coś o zerwaniu-kira

Chciał powiedzieć że ja i Scott zrywamy się w piątek z lekcji.

Po co?

Mamy sprawę do zrobienia. Prawda Scott? - chłopak lekko pokiwał głową.

Okej to ja już może pójdę - Kira zaczęła wychodzić z pokoju.

....

Może Scott cię doprowadzi? - spytałam.

Nie. Poradzę sobie. Pa. - Kira wyszła z domu. Ja spojrzałam wściekła na chłopaka.

Co to miało być?! - skrzyżowłam ręce na piersi.

Ale o co ci chodzi?

Chciales z nią zerwać. Przecież się kochacie.

Nie prawda ja... Od pewnego czasu... Cię...

Zdaje ci się. Za nie długo masz randkę z Kira a nawet nie jesteś na nią przygotowany.

Ja nie chcę tej randki. Ja chcę być z tobą...

Obiecaj mi jedna rzecz.

Co?

Obiecaj.

Ale jaka to rzecz.

Ale Obiecaj.

No dobra obiecuję

Nie zerwiesz z Kirą do póki ona z tobą nie zerwie.

Tego ci obiecać nie mogę.

Obiecałeś!

Ale nie na mały paluszek. To się nie liczy.

Nie jesteś sama/ Teen WolfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz