#08 Alex mówi żebyś się zbierała.

82 6 0
                                    

Budzę się kiedy czuję szturchanie w ramię. Przewracam się z niezadowoleniem na drugi bok, żeby sprawdzić kto zakłóca mój sen. Amanda - tancerka Shawna. Jej imię już o dziwo zapamiętałam.

- Alex mówi żebyś się zbierała - mówi i kładzie się z powrotem do swojego łóżka, dokładnie naprzeciwko mojego.

Przeciągam się i próbuje znaleźć mój telefon, kiedy w końcu mi się to udaję dostaję prawie zawału, bo mam pół godziny do spotkania o którym wczoraj wspominał mi chłopak. Wyskakuję z łóżka jak oparzona prawie uderzając się w głowę o łóżko wyżej.

Zaglądam do salonu gdzie dostrzegam od razu Alexa. Witam się z nim szybko i mówię, że będę gotowa za dwadzieścia minut.

Biegnę szybko do łazienki starając się nikogo nie obudzić. Biorę szybki prysznic i przebieram się w czyste ubrania wybierając czarne rurki i czerwoną koszulkę z jakimś napisem. Przeglądam się w lustrze i jedyne co widzę to wielkie cienie pod oczami po dwóch godzinach snu w nocy. Nie mam nawet czasu na większy makijaż, więc nakładam na twarz trochę korektora. Związuję jeszcze szybko włosy w kitkę na czubku głowy i wychodzę do chłopaka.

Kilka minut przed dziewiątą znajdujemy się przed identycznym busem do tego w którym tymczasowo mieszkam. Jednak w środku wygląda on zupełnie inaczej, bo na miejscu salonu znajduję się pomieszczenie służące jak się domyślam za biuro. Za biurkiem siedzi jakiś łysy facet który wygląda dość przyjaźnie jak na łysego faceta. Przedstawia się jako manager Shawna.

Mężczyzna nie zważając na zapewnienia Alexa, że poinformował mnie o wszystkim mówi mi co mogę robić na trasie i czego nie mogę i to gdzie mogę chodzić i gdzie nie mogę oraz parę innych rzeczy. Kiedy kończy mówić o wszystkich regułach które muszę przestrzegać chcę się już zbierać do wyjścia, ale w tym momencie słyszę za sobą głos Mendesa i zastygam w miejscu, ponieważ całkowicie zapomniałam, że miałam go dzisiaj oficjalnie poznać.

You don't know me | S.M.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz