27.10.1994
Drogi dzienniku!
Wielka sala.
Miejsce na swój sposób wyjątkowe.
Napewno większość uczniów uwielbia tu przebywać, a napewno ci którzy lubią dobrze zjeść.
Ale ja niestety nie należę do tej grupy osób. Zdecydowanie wolę się zaszyć gdzieś w zakamarkach biblioteki.
Patrząc na inne osoby, zazdroszczę.
Zazdroszczę tego, że mają się do kogo odezwać.
Zazdroszczę tego, że mają z kim się śmiać.
Zozdroszczę tego, że mają przyjaciół.
A ja?
Nie mam przyjaciół i mieć nie będę.
CZYTASZ
dziennik krukonki
FanfictionSekretem szczęścia jest wolność... A sekretem wolności odwaga... Chciałabym posiadać tą odwagę.