Wszystko stało się szybciej niż myślałam. Dopadli mnie w autobusie, gdy wracaliśmy ze szkoły do domu. Na początku nic nie wskazywało na to, że znowu zaczną o tym mówić, ale po chwili ich rozmowa skierowała się na ten temat. Tym razem dowiedziałam sie, że na całym świecie powinno być jak w Arabii Saudyjskiej. Kobiety nie powinny mieć żadnych praw, a rządzić całym społeczeństwem muszą mężczyźni. No bo kim w ogóle są kobiety? One przecież nie sięgają do pięt wspaniałym mężczyznom. A tak właściwie to powinien być podział na ludzi i kobiety.
- A ja uważam, że Arabia jest zacofana - powiedziałam wtedy.
Wszyscy spojrzeli na mnie zaskoczeni.
- Ty coś uważasz? Przecież kobiety nie mają prawa mieć własnego zdania.
I wybuchneli śmiechem, a potem zaczęli wymieniać jeszcze więcej przykładów potwierdzających ich tezę, że kobiety są gorsze od mężczyzn. Starałam się udawać, że mnie to nie rusza i jestem twarda, ale tak naprawdę to każde słowo było jak uderzenie biczem. Bezlitośnie chłostali moją duszę, nawet nie zdając sobie sprawy z tego, jaką krzywdę mi wyrządzają. A ja musiałam tam siedzieć i tego wszystkiego słuchać. Chciałam uciec, ale nie miałam gdzie.
Gdy autobus się zatrzymał, poczułam napływającą falę ulgi. Wychodząc z niego, miałam wrażenie, jakbym opuszczała miejsce kaźni.
Ale i tu jeszcze nie dali mi spokoju.
- I tak zrobisz to, co Ci każemy! - zawołali. - Pójdziesz teraz do domu!
Wtedy przyszedł mi do głowy świetny pomysł.
- A właśnie, że nie pójdę!
Na moje słowa tylko się roześmiali. Byli przekonani, że i tak to zrobię.
Odwróciłam się i odeszłam. Ale nie poszłam do domu.
Mimo tego, że moja dusza cała spływała strugami krwi, zachowała swoją siłę i niezłomność.
CZYTASZ
Cierpienie
Não FicçãoJest to opowieść o tym, co przytrafiło mi się w szkole. "Cierpienie" to historia o tym, jak bardzo bolą docinki i żarty że strony innych ludzi i jak katastrofalne mogą mieć skutki.