Zatrzymaliśmy się. Wyszłam z auta. Było naprawdę pięknie. Przede mną stał cudowny dom. Wokół były palmy i niebo nie miało ani jednej chmurki. Wyjęłam z bagażnika walizkę i weszliśmy do domu. Przy drzwiach zobaczyłam wysokiego, przystojnego, blondyna
- cześć - powiedział- jestem Corbyn. Witam cię w naszym domu - przytulił mnie
- hejj jestem Jane
Weszliśmy do domu. Na kanapie leżał chyba Zach i Jack . To jedyne osoby , które zapamiętałam z opowiadań Jonaha. Chłopacy wstali i przywitali się ze mną.
- Jane, zaprowadzę cię do twojego pokoju - powiedział Jonah
- Jonah szybko!!! - krzyknął Jack z kuchni
- już idę ! - krzyknął brat - na korytarzu drugie drzwi od lewej. Proszę dojdziesz tam sama?
- tak, oczywiście- odpowiedziałam i skierowałam się w miejsce, o które mnie proszono. Korytarz był bardzo długi. W końcu trafiłam do odpowiednich drzwi. Weszłam do pomieszczenia. Zobaczyłam w nim dwa łóżka, inne drzwi, biurko, garderobę i szafki. Cały pokój był biały. Weszłam do niego. Przez chwile zastanawiałam się poco to drugie łóżko. Po chwili zrozumiałam. Na drugim łóżku leżał przystojny brunet. Robił coś w telefonie.
- o hej - powiedział i wstał - jestem Daniel i z tego co wiem będziesz dzieliła ze mną pokój.
Zatkało mnie. Nastała krótka cisza.
- o tak, nooo, hej ! Yy jestem.. Jane - podałam mu rękę. Daniel zaśmiał się i mnie przytulił. Jest piękny ! Położyłam na wolne łóżko moją walizkę. Popatrzyłam na moje ubrania.
- aa no tak ! - powiedział Daniel. W szafkę masz 5 wolnych półek i 4 wolne wieszaki.
- dzięki
Wyjęłam wszystkie moje ubrania i zaniosłam do garderoby.
- tam jest łazienka. Możesz zanieść tam swoje kosmetyki.
Weszłam do łazienki. Była ogromna. Był tam prysznic, wanna, dwa zlewy, dwie pralki, dwie szafki i toaleta. Całe pomieszczenie było w białych kafelkach. Położyłam moją kosmetyczkę na szafce i wyszłam z łazienki. Nie zauważyłam małego stołka na ziemi i niechcący wpadłam na Daniela, który właśnie wstał z łóżka.
- aaa! - krzyknęłam i razem polecieliśmy na ziemie. Leżeliśmy tak przez chwile. Daniel się zaczął śmiać. Mega mi było głupio. Szybko się podniosłam.
- gdzie ty idziesz? - powiedział Daniel i dostał napadu śmiechu. Zaczęłam się śmiać z jego śmiechu aż upadłam na ziemie i mieliśmy napad razem.Wiem że słaby i krótki dzisiaj ale będą lepsze obiecuje !! ❤️
Psss
Następny rozdział jest mega długi !
Buziaki 💋
CZYTASZ
Przyjaciel mojego brata | Why don't we | ZAKOŃCZONE
FanficTy czytaj książkę a nie jakiś głupi opis 😂