6

505 19 0
                                    

Trwali tak w pocałunku puki nie przerwał im Szczerbatek, warczący na krzak, kochankowie obrócili, się w stronę zarośli z których było widać podglądającego Sączysmarka. Astrid podbiegla do chłopaka uderzając go w brzuch i obezwładniając boleśnie.
-co z nim zrobimy?
-nie wiem?-to była dla chłopaka trudna sytuacja
-błagam wypuście mnie!
-cicho!-krzykneła wściekła Astrid
-dobra zrobimy tak, wypuść go. Jeśli coś powie zginie
-dzięki ci, dzięki-kochankowie byli mocno ździwieni, żaden z nich nie nie przypuszczał, że Sączysmark może za cokolwiek podziękować
-zmiataj stąd-Astrid  powiedziała a były więzień uciekł
______________________________
Krótkie ale jest musze coś wrzucić bo nie będę miał weny
______________________________

Zemsta Nie Zawsze Smakuje Słodko Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz