10.

102 11 0
                                    

Zakochani melodią tylko swoich ciał

On sprośne myśli wtedy o niej miał

Ona o nim chyba także miała

Ciało, umysł i serce w podzięce mu oddała

Roztańczeni w rytmie bijących serc

Płuca tlen łapały by dalej móc biec

Oddech z oddechem tworzyły wariacje

Jego usta bluźniły jej mówiły rację

Oboje nie potrafili się opanować

Noc w noc pragnęli siebie tylko kochać

Usta zawsze błądziły po błogim ciele

Znaków zostawionych mieli zbyt wiele

Cały ten czas poświęcali tylko sobie

Zanim się obejrzeli ściskali się już w grobie

Wiersze Do KawyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz