List

1.8K 36 21
                                    

–––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––

Była późna noc, bardzo burzliwa i wietrzna. Obudziłam się w nocy nie wiedząc co się dzieję, jako dziecko bardzo bałam się burzy i zawsze potrzebowałam lampki nocnej, aby mogła mi towarzyszyć. Przez jakiś czas czułam się obserwowana, dlatego podeszłam do okna, aby zobaczyć co jest po jego drugiej stronie.

Po parunastu minutach obserwowania deszczu opadającego na ziemię i nie zauważając żadnej podejrzanej rzeczy poszłam z powrotem spać.

––––––––––––––––––––––––––––––––––

Na drugi dzień usłyszałam wołania moich rodziców, zeszłam na dół widząc ich stojących na progu schodów, trzymali w swoich rękach list, ale mało interesowało mnie co jest w środku i dlaczego, dlatego grzecznie ich przywitałam i wyszłam do kuchni zrobić sobie śniadanie.

- Lotosku, skarbie, mamy dla ciebie coś specjalnego - krzyknęli oboje wchodząc do kuchni wymachując rękami

- Magiczna kartka, z której wyskoczy tęcza? - zapytałam sarkastycznie popijając kawę

- Ojej, kochanie czy coś się stało? Masz minkę nie w sosie i sarkastyczny humorek - zapytała mama, była bardzo kochana, ale jej sposób mówienia zdrobnieniami oraz częste podejście do mnie jak do dziecka było dosyć irytujące. Pokiwałam głową na "nie" dopijając moją kawę.

Kobieta o niebieskich oczach, piegami na całej twarzy, bliźnie na policzku oraz czarnych krótkich włosach pochyliła się nade mną podając mi list. Mama była piękną kobietą, niestety w młodości zaatakował ją wilkołak z którym zresztą później była. Bardzo miła pamiątka prawda?

Za nią stanął tata, wyglądali identycznie, głębokie jasne oczy, piegi, czarne krótkie włosy, oboje byli metamorfomagami, często mylono mnie z ich siostrą ze względu na ich bardzo młodą twarz. Niestety często też ludzie nas ze sobą nie łączą zważywszy na totalnie inną urodę. Ja zielonooka myszawa blondynka o średnich włosach i piegach na nosie przy moich rodzicach wyglądam jakbym była ich daleką kuzynką. Nie jestem metamorfomagiem, ale za to jestem animagiem.

Wzięłam do ręki list gdzie był wyryty napis " Hogwart ", na mojej twarzy pojawił się szeroki uśmiech, ze względu na nasze dalekie położenie od jakiejkolwiek szkoły musiałam uczyć się sama, dlatego będę musiała przyzwyczaić się do 3 roku w magicznej szkole.

––––––––––––––––––

Idąc do pokoju usłyszałam rozmowę mojego taty Harona z kimś przez telefon. Podsłuchałam kawałek rozmowy co spowodowało moje dalsze zainteresowanie z kim on rozmawia.

- Lucjuszu, doceniam twoją pomoc, dlatego mam nadzieję, że nasze dzieci się ze sobą zapoznają

- Rozumiem, powinniśmy porozmawiać o tym prywatnie w uosobnionym i przestronnym miejscu, wiesz że niektóre sprawy nie powinny wychodzić na światło dzienne, nieprawdaż ?

- Nie, i pod żadnym pozorem twój syn Draco.....moment...wydaje mi się, że ktoś nas słyszy.. Lucjuszu jak tylko się spotkamy porozmawiamy o tym - rozłączył się z kulą telefoniczną i szybko podbiegł do schodów. Zanim by mnie zauważył ukryłam się w łazience odkręcając wodę pod prysznicem. W ten sposób prawdopodobnie odwrócił się i odszedł w swoją stronę.

–––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––

                                                                                 Dzień 1

Dlaczego Ty - George WeasleyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz