•゚*。:゚• second •゚*。:゚•

209 34 6
                                    

[24.10.2018]

Pisała to Yanascysja kochajcie ją tak jak ja

Dziękuje ci bardzo za to, że chciałaś/ chcesz mi pomóc!

*:

„ To zbyt gejowskie "

 •゚*。:゚•Yoongi miał częste problemy ze snem, co prawda teraz było lepiej; częściej przesypiał noce a dawki leków zmniejszały się do tego stopnia, że sam zapominał je brać

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

•゚*。:゚•

Yoongi miał częste problemy ze snem, co prawda teraz było lepiej; częściej przesypiał noce a dawki leków zmniejszały się do tego stopnia, że sam zapominał je brać.

Tak jak i teraz. Nie chciał budzić Jimina który wkleił się w niego oplatając dłońmi i nogami byle by być jak najbliżej Hyunga. To, że on nie mógł spać nie znaczyło zabieranie snu Parkowi który uroczo marszczył nos za każdym razem gdy Yoongi próbował zmienić pozycje.

W końcu jego wiercenie chyba zaczęło mu przeszkadzać bo poczuł mocniejszy uścisk i warknięcie ze strony młodszego:

-Hyung czy mógłbyś przestać tak skakać po tym łóżku? - jednak szybko się zreflektował unosząc się do pozycji siedzącej i wpatrując się w oczy chłopaka wysilił się na lekki uśmiech.

Park Jimin był piękny, nawet jeśli spał dwie godziny, jego włosy były w nieładzie, w kąciku ust i na policzku mieniła się ślina a jego zazwyczaj świecące się małymi gwiazdkami oczy były zasnute mgłą. Oświetlała go jedynie poświata księżyca a Yoongi chciałby móc zrobić mu zdjęcie by zachować ten widok na zawsze.

-Nie możesz spać? Wziąłeś leki? - dopytywał kładąc dłoń na policzku kochanka głaszcząc go powoli na co starszy przymknął powieki rozkoszując się jego dotykiem.

-Nie przejmuj się tym, chociaż lepiej będzie jak pójdę na kanapę czy coś. Może dokończę pisać- westchnął na co delikatne uczucie zmieniło się w bolesne poprzez  uderzenie wymierzone w jego stronę.

-Przepraszam, ale będę się o ciebie martwić i przejmować. Myślisz, że kim jestem? - zrzucił z siebie kołdrę i usiadł po turecku. - jak ty nie śpisz to ja też nie.

-Będziesz tego żałować dzieciaku - zaśmiał się czochrając go po głowie.

W ten sposób mieli 6 godzin dla siebie.

-Yoonie wierzysz w kosmitów? - zapytał Jimin leżąc do góry nogami na kanapie czując, że zaczyna mu się w niej kręcić.

-Co to za pytanie? Jasne, że tak- żachnął się tasując karty do uno w które grali wcześniej.

-Yeaaah - krzyknął Park na co zarobił poduszką a także spowodowało jego upadek na ziemię. - auć, yeah- szepnął.

Starszy próbował wstać jednak jego nogi musiały zdrętwieć bo poczuł mrowienie rozchodzące się po kończynach i upadł na szafkę która wywróciła się razem z nim. Zbił przy tym wazon mając nadzieję, że Jimin nie posiada tam żadnych ważnych prochów jak na amerykańskich filmach. Odłamki ceramiki wbiły mu się w rękę na co jego oczy natychmiastowo zaszły łzami, nawet nie z bólu a z szoku jaki ten widok wywołał.

-Kochanie.. - zaczął Jimin stojąc w szoku.

-To nie czas na słodkie nazewnictwo- warknął walcząc z bólem.

-Przecież jesteś dzielnym chłopcem, poradzisz sobie z czymś tak małym- zaświergotał podchodząc do swojego chłopaka i zaprowadzając go za zdrową rękę do kuchni posadził na blacie szukając octaniseptu i plasterków, tych specjalnych. Nie zwykłych białych.

-Kumamon? Naprawdę? - podniósł brew do góry przypatrując się opatrunkowi i obrazkom na nich.

-Wyglądasz w nich męsko i seksownie- puścił mu oczko za co zarobił kolejne niemiłe spojrzenie. - Do tego... - kontynuował i odkleił kolejny plasterek i przykleił go sobie na policzek. - mam nadzieję, że czujesz się teraz głupio bo także posiadam kumamona a jestem bardzo seksowny.

W końcu wrócili do łóżka, bałagan który zostawili w salonie nie został uprzątnięty bo Min uznał, że wszystko wróci na to samo miejsce gdy oni będą marnować czas w inny sposób.

Można uznać, że się napalił.

Jimin chyba nie był przyzwyczajony do seksu gdy jest się pół przytomnym bo gdy jego ciało znalazło się w łóżku od razu jego oddech zaczął się wyrównywać a Yoongi pocierał jedynie jego plecy mając nadzieję, że rano jego chłopak nie będzie zły za te kilka godzin.

-Kocham cię, bardzo- szepnął do jego ucha gdy uznał brak odzewu Jimina za znak głębokiego snu.

-To gejowskie, idź spać- usłyszał jednak mamrotanie na co parsknął i przymknął oczy rozkoszując się humorem jaki go dopadł.

•゚*。:゚•

Pillows talk | m.yg x p.jm [ Z A W I E S Z O N E ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz