•゚*。:゚• sixth •゚*。:゚•

138 28 5
                                    

[09.12.2018]


( jak się podoba nowa okładka? Nie jest jakość zaskakująca, ale No?? )

*:

„ To jest on "

„ To jest on "

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

•゚*。:゚•

To Yoongi zawsze wracał później z pracy, około godziny osiemnastej był już w domu zastając tam swojego ukochanego samego przed telewizorem, czekającego na niego z obiadem lub kubiem cieplej owocowej herbaty.

Tego wieczoru Min wrócił później, o wiele później, niż sam się spodziewał. W całym domu było cicho, nie licząc jakiegoś drapania, skrobania, czarnowłosy sam nie wiedział co to za dźwięk. Oprócz tego nic dziwnego nie rzuciło mu się w oczy.

Jego następnym punktem do odwiedzenia przed sypialnia była kuchnia, tam mężczyźnie ponownie nie pasowały miski na podłodze.

Co Jiminowi znowu odbiło?

Po zjedzeniu czegoś na szybko, skierował się do ukochanego pokoju w całym domu, sypialnia.
Miał nadzieje że zobaczy tam śpiącego już Jimina, jednak uchylając drzwi zobaczył malutkiego brązowego pudełka który wesoło machał ogonkiem na mężczyznę. Psiak szczeknął cicho i piskliwie na niego, podszedł do krawędzi łóżka jakby chciał skończyć z niego, ale w sama porę pojawił się z nikąd Jimin,

— Jiminie, co tu robi pies? – Yoongi był naprawdę rozczulony widokiem samego pudelka, ale teraz mógł się rozpłynąć gdy widział swoją słodka kluske przytulające coś równie słodkiego.

— No bo ostatnio mówiłeś, że zamiast dzieci pies, a więc mamy pieska! – Blondyn podszedł do niego z mała kuleczka loczków.

— Jimin wiesz jak cię kocham, ale powinnismy to razem przedyskutować nie uważasz? Co byś zrobił gdybym powiedział, że go nie chce? Oddałbyś go? – Min naprawdę chce mieć tego pieska, ale czuje się trochę urażony z powodu tego, że kochanek nawet go nie zapytał o zdanie.

— Przepraszam, następnym razem będę cię pytać o wszystko. – Uśmiechnął się słodko i przytulił jeszcze bardziej szczeniaka. – Wiesz tak naprawdę nasze dziecko nie ma imienia, wiec może... – Park podał starszemu pudelka.

— Holly, będzie nazywała się Holly. – Mężczyzna zaczął drapać pisał po główce i przystawiać go do nosków eskimosków.

— Yoongi, to jest on.

— To będzie się nazywał Holly i tak. Pasuje mu, Min Holly. – Na twarzy czarnowłosego wstąpił pół księżyc na co, oficjalnie już Holly zareagował liźnięciem w policzek.

•゚*。:゚•




Chciałabym mieć takiego swojego Yoongiego na wyłączność.

Pillows talk | m.yg x p.jm [ Z A W I E S Z O N E ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz