Morze się uspokoiło, na całe szczęście, bowiem nie wiem, ile by jeszcze wytrzymał mój żołądek. Żaden ze mnie wilk morski, co to - to nie. W niczym nie dorównuję ciężko pracującym tutaj marynarzom. Przy nich jestem jedynie szczurem lądowym i to... chyba nie do końca się im właśnie we mnie podoba.
Próbowałem już wszystkiego, jednak żaden z marynarzy, rówieśników dla mnie, w kwestii wieku, nie był skory do rozmów ze mną. Jedynie kapitan chętnie przyjmuje mnie na kolacjach w swej kapitańskiej mesie, która świecącej nowoczesnością i wygodą.
Hinrich, nasz sonarman, wyłapał dziś dość ciekawy sygnał prosto z czeluści oceanu. Prawdopodobnie był to opadający na dno wrak U-32, co nie jest dobrą wiadomością. Poszczególne trzaski radiowe, które można było wyodrębnić w całym sygnale, mogą świadczyć o bombach głębinowych, a to niemal jednoznacznie wskazuje na wrogie nam Niszczyciele.
Załoga zdaje się być przerażona faktem, iż Niszczyciel grasuje na pobliskich nam obszarach, jednak kapitan sprawia wrażenie dość niezdrowo usatysfakcjonowanego. Czyżby chciał zapolować na tego diabła?
Mam szczerą nadzieje, że nie... wszak nasz U-23 jest szczytem technologicznym, ale posiadamy znacznie mniejszą załogę, mniejsze uzbrojenie, jak i mniejsze zapasy paliwa.
CZYTASZ
U-Boot
HorrorPoznaj losy załogi jednego z U-Bootów, niemieckich okrętów podwodnych okresu II wojny światowej, w obliczu spotkania z nieznanym bytem na dnie oceanu. Opowiadanie zainspirowane opowiadaniami mistrza horroru H.P Lovecrafra.