Wypowiedzenie wojny

22 0 0
                                    

- LATO!!! PLAŻA!!! MŁODOŚĆ!!! - wykrzyknęła Yoshino, a wszyscy razem z nią wbiegli na plażę pełni entuzjazmu. Niestety Nakiri wszystkich szybko zgasiła, gdy kazała im zmierzyć się z rzeczywistością. 

- Do wszystkich, zbiórka! - ogłosiła swoim standardowym tonem przez megafon. - Zamierzam ogłosić zasady zaliczenia egzaminu. 

- No weeeeeź. To plaża! - jęknęła większość uczniów. 

- Zachowujcie się, jakby chociaż trochę zależało wam na zostaniu w Tootsuki - wtrąciła ku zaskoczeniu wszystkich Angie. 

- Co ty tu robisz! - warknął Ryou.

- Czyżbyś stęsknił się za swoim przyjacielem? - zapytała z naciskiem na słowo przyjaciel. - Nie przejmuj się, na pewno będzie wierny jak pies. Poza tym jestem z nim w stałym kontakcie - dodała wyświetlając mu zdjęcie, na którym pierwszoroczny go obejmuje. 

- Weźcie ją, bo zaraz mnie coś trafi. Ile razy mam powtarzać, że nie jestem gejem?!

- Możecie się skupić? - zapytała Erina czując rosnącą irytację. Potem przedstawiła im czekające wszystkich zadanie, a członkowie elitarnej dziesiątki stali patrząc na ruinę przed nimi. W tym momencie ich myśli były zgodne: 'Co to do diabła ma być?'. 

Zaczęli pracę nad przywróceniem rudery do stanu używalności, ale jak to bywa w ich grupie wszyscy byli zgodni... Nie no żart. Nie mogli się nawet dogadać w sprawie ładowania wiertarki. Jak na razie jedno było pewne. Ostatniego dnia będą musieli zarobić całą wymaganą sumę. 

Wieczorem Yukihira szedł korytarzem hotelu, gdy nagle zobaczył Nakiri stojącą na tarasie. Wyszedł na zewnątrz nie wiedząc, że ich rozmowa będzie miała więcej niż jednego świadka. 

- Yukihira-kun. 

- Yo. Co porabiasz, Nakiri? 

- Huh? Nic konkretnego. Po prostu chciałam się trochę ochłodzić, a ty? 

- Yyy... Co ja właściwie robiłem? - zastanawiał się w pamięci mając jej postać oświetloną światłem księżyca. 

- Zapomniałeś? - zapytała chichocząc lekko. 

- Wiesz... gdy się uśmiechasz, jesteś zdecydowanie ładniejsza. 

- C-c-co? Najpierw Yoshino-san, a teraz ty? 

- Ale ja przeważnie widzę cię, gdy jesteś wkurzona. 

- Nie wiem co się dzieje, ale nawet ty zaczynasz rzucać takimi tekstami. Dajcie spokój. Teraz powinniśmy skupić się na nauce i gotowaniu. Chociaż Tadokoro i ty możecie być wyjątkiem, bo kiedy was widzę razem poza zajęciami, to zawsze gotujecie. Czy wy robicie cokolwiek innego jako para? 

- Tak, tak. Powiedz do słuchu wszystkim. Poza tym to nie ma znaczenia, jeśli najpierw nie zaliczę tego egzaminu. 

- Myślę, że wszystko będzie w porządku. Pokonasz tę przeszkodę, jak wszystkie dotychczas. 

- Jasne. A potem nie będę się powstrzymywał. Czas na rewanż! 

- Jak dla mnie w porządku. Przyjdź kiedykolwiek będziesz chciał znowu posmakować porażki. 

- Hahaha! Może zostałaś głową Tootsuki, ale jesteś taka sama. 

- C-co masz na myśli? Oczywiście, głupku! 

- A właśnie. Wybierasz się gdzieś w najbliższym czasie? 

- Huh? O czym ty mówisz? 

- W sumie... będąc szczerym, to nie wiem. Tak długo, jak nie wyjeżdżasz, to się tym nie martw. 

Gdy światło spotyka się z cieniemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz