-8-

188 23 6
                                    









- Siatkówka.- powiedział tylko wuefista i rzucił piłkę w ich stronę, a sam udał się zapewne do pokoju nauczycielskiego.

Jeśli Jimin miałby wybrać jeden przedmiot, który powinien zastać raz na zawsze unicestwiony, to byłby to właśnie ten- wychowanie fizyczne.

Z racji tego, że od zawsze był połączeniem humanisty ze ścisłowcem uważał, że uganianie się za okrągłym zazwyczaj przedmiotem jest co najmniej śmiesznie i bezsensowne. Pomijając już fakt, że lata świetności tej części szkoły minęły już zapewne w latach 90. i sama siatka składała się ze czerwonego sznurka zawiązanego na dwóch słupach, a całe pomieszczenie wypełniał głownie zapach potu.

W dodatku kąśliwe uwagi na temat jego umiejętności, ciała czy tego, że woli czasami przebierać się w toalecie, ze względu na to, że nie ma ochoty dzielić się z nikim widokiem świeżych siniaków na swoim ciele, też działają na minus.

- Jiminie!- podbiegł do niego nader podekscytowany Teahyung.- Będziesz ze mną w drużynie? Proszę...

- Aż tak lubisz przegrywać?- zapytał w sarkazmie, ale dał się pociągnąć na drugą stronę ,, siatki".

Jego masywni, klasowi kulturyści oczywiście przewrócili na to oczami, ale Jimin postanowił ich tym razem zignorować. Początek pierwszego seta przebiegał nawet spokojnie, bo żadna z piłek nie zbliżyła się nawet do pozycji chłopaka.

Jednak przyszła w końcu pora na najgorsze.

- Dawaj Jimin, teraz ty serwujesz.- powiedział Minho, ciemnowłosy chłopak, który zawsze siedział koło niego na biologii tylko po to, aby wiecznie nawijać o tym samym zespole punkrockowym.

Przełknął ciężko ślinę, odbierając okrągły przedmiot od kolegi i rzucił w jego stronę blady uśmiech.

Rudowłosy starał się nie dać po sobie poznać tego, że w jakikolwiek sposób go to ruszyło, gdy zaserwowana przez niego piłka nie doleciała nawet na drugą stronę czerwonej granicy. Jednak głos za nim, pochodzący z prowizorycznych, drewnianych trybun sprawił, że opuściła go wszelka nadzieja na brak kompromitacji.

- Yah, Jimin- ah! Co ty śniadania nie jadłeś? Poza tym, i tak stałeś za linią.

Wszystkie oczy zwróciły się ku nauczycielowi, który jak gdyby nigdy nic siedział sobie na ławce z kawą z automatu oraz marynarką przewieszoną przez ramię.

Chłopak niepewnie spojrzał w stronę sprawcy całego zamieszania, starając się opanować rozgrzane ze wstydu policzki. Chciał zachować tym razem spokój i nie rozpoczynać niepotrzebnej sprzeczki. Na forum całej klasy w dodatku.

- Nie ma pan przypadkiem innych lekcji?- odkrzyknął, co spotkało się z jakimiś dziwnymi reakcjami reszty.

No cóż nie do końca mu się to udało.

- Tak się składa, że nie.- rozłożył się wygodniej, zakładając nogi na siebie.- Popracuj trochę nad celowaniem, młody.

- Dziękuję za radę, może pan teraz wrócić do swoich podręczników.- powiedział, nie przejmując się za bardzo otoczeniem i odwrócił się w stronę serwującego.

- Ohoho- odparł zdziwiony- nauczyć cię szacunku do starszych, dzieciaku?

- Poradzę sobie.- odpowiedział bardziej gniewnie niż wcześniej.

Jimin prawie zdążył odetchnąć z ulgą, gdy piłka ponownie nie poleciała w jego stronę, lecz zauważył że zmierza w kierunku Taehyunga, który wnioskując po tym chytrym uśmieszku, bardzo dobrze wiedział co z nią zrobić. Najwyraźniej wpadł na świetny pomysł wystawienia jej Jiminowi, za co ten go w tamtej chwili szczerze nienawidził.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 07, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

literatura piękna || pjm x mygOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz