💧16💧

235 15 0
                                    

TAEHYUNG

Jeszcze tego samego dnia razem z Jeonggukiem zaczęliśmy się coraz lepiej poznawać. Dowiedziałem się na przykład, że uwielbia śpiewać i rysować, ale nigdy nie miał okazji pochwalić się swoimi talentami. Zrobiło mi się go strasznie szkoda i dlatego postanowiłem, że mu w tym pomogę. Oczywiście na razie nie mówiłem mu o moim planie, ponieważ chcę aby to była dla niego niespodzianka.

- Tato, a co teraz będzie z nami? - spytał cichym głosem, a ja spojrzałem na niego ze zdziwieniem - No wiesz, pomiędzy mną a tobą?

- Jak to mną a tobą? Co niby ma z nami być? Przecież nic się nie zmieni, a jedynie może być tylko lepiej tak?

- No, ale co z mamą? Nie mogę jej tak zostawić - powiedział lekko załamany, a ja myślałem, że się przesłyszałem. Teraz już kompletnie go nie rozumiałem. Ucieka z domu, po czym mówi, że jednak nie chcę jej zostawić.

- Jeongguk kurwa mać sam przecież uciekłeś z domu! Właśnie przez nią i jej fagasa, a teraz mówisz, że nie chcesz jej tak zostawić?!

Od razu jednak pożałowałem tego, że na niego się wydarłem, gdy zobaczyłem jego szklane oczy. Chciałem zagarnąć go w swoje ręce, ale odsunął się. Nie tak miało to wyglądać, ale to co powiedział zadziałało na mnie jak płachta na byka. Nie lubiłem takiego zachowania. Albo robi się jedno, albo drugie. Nie można mieć wszystko na raz. Życie wtedy byłoby zbyt łatwe i nie miałoby żadnego sensu.

- Przepraszam... Nie powinienem był na ciebie krzyczeć, ale zrozum, że dla mnie to też nie jest łatwe. Jak usłyszałem co w twoim domu się działo to aż mnie krew zaczęła zalewać, a teraz jeszcze mówisz, że nie chcesz jej zostawić. Wiesz, że chcę dla ciebie jak najlepiej, jesteś moim synem...

JEONGGUK

Musiałem wybrać pomiędzy nim, a mamą. Tae jest moim tatą, którego nie miałem całe życie i połowa mnie chcę z nim zostać, ale druga połowa podpowiada, że nie skończy się to dobrze. Chciałbym mieszkać z nimi obojga. Mieć kochającego tatę, którego już mam, ale muszę jeszcze się wiele dowiedzieć na jego temat no i oczywiście chciałbym mieć kochając mamę.

No ale, cóż jak to się mówi rodziny się nie wybiera, chociaż może zabrzmi to egoistycznie, ale chciałbym mieć innych rodziców. Przynajmniej mamę, która nie krzyczała by na mnie przy pierwszej lepszej okazji i nie sprowadzała co kilka tygodni nowych Kochanów.

- J-ja... Tato dla mnie też to nie jest łatwe, ale wiem, że z początku może być trudno i może jednak wyjdzie inaczej niż byśmy się tego spodziewali, więc postanowiłem, że... Że chcę zamieszkać z tobą.

Mężczyzna jak na zawołanie rozpromieniał i uśmiechnął się od ucha do ucha. Odwzajemniłem gest i zacząłem przyglądać się jego rysom twarzy. Moją uwagę ostatecznie przykuły jego usta. Miał taki śliczny uśmiech, choć był kwadratowy. Ale nie narzekałem, bo dodawał mu uroku.

Poczułem jak robi mi się troszkę ciepło. Otrząsnąłem się szybko przytulając blondyna.

- Jesteś pewny, że tego chcesz? Później nie będzie odwrotu - zaśmiał się, a ja tylko pokiwałem głową i odkleiłem od niego.

^~•~^

Siedziałem w salonie na kanapie oglądając jedną z moich ulubionych dram. Jęknąłem w geście niezadowolenia, gdy okazało się, że przegapiłem dobre dziesięć odcinków.

- Co się stało Gguk? - spytał starszy, a ja o mały włos nie dostałem zawału. Nienawidziłem, kiedy ktoś zachodził mnie od tyłu i znienacka zaczynał do mnie mówić.

- Po pierwsze nie strasz, a po drugie jestem zły bo miałem oglądać moją dramę, ale przegapiłem dość sporo odcinków, a nie są powtarzane, także papa kochany serialu... Już kompletnie nie będę miał co robić...

Usłyszałem cichy śmiech za sobą, a potem tata usiadł obok mnie uprzednio odstawiając kubki z herbatą na stolik kawowy. Wziął ode mnie pilota i kilkoma kliknięciami przed moimi oczami ukazała się cała lista odcinków. Od pierwszego do ostatniego.

Wyszczerzyłem oczy patrząc na ekran telewizora z niedowierzaniem. Obróciłem głowę w kierunku rodzica i zrobiłem słodką minę.

- Tatoo- - ledwo zacząłem, a już mi przerwał.

- Będziesz mógł spokojnie oglądać wszystkie odcinki, ale pod warunkiem, że nie będziesz chodził spać o drugiej w nocy i nie będziesz zarywał szkoły.

No dobra tego się nie spodziewałem. Myślałem, że będzie bardziej wyluzowany, ale zrobię wszystko, aby móc ją oglądać. Energicznie pokiwałem głową zabierając pilota i włączając pierwszy odcinek. Pisnąłem niemęsko i siadając wygodniej zacząłem oglądać.

Teraz nie liczyło się nic. Odciąłem się od świata zupełnie, a mój wzrok utkwiony był w kolorowe piksele.

TAEHYUNG

Miałem już kłaść się do łóżka, ale odgłosy dochodzące z salonu skutecznie mi to uniemożliwiły. Westchnąłem i nakładając na bose stopy kapcie ruszyłem w tamtym kierunku. Widok skulonego chłopaka przykrytego do połowy kocem z włoskami roztrzepanymi we wszystkie strony był uroczy.

Nie było jakoś bardzo późno, ale brunet mógł sobie oszczędzić te kilka odcinków i pójść normalnie spać. Wyłączyłem telewizor i zabrałem go do siebie do sypialni. Wiedziałem, że jakbym go tak zostawił to rano nie wyglądałby dobrze. Mimo, że ta kanapa wydaję się wygodna w rzeczywistości taka nie jest.

Ułożyłem go wygodnie po środku łóżka i przebrałem w luźniejsze i dużo wygodniejsze ubrania niż te, które miał na sobie. Zanim jednak założyłem mu krótkie spodnie odwiązałem bandaże z jego ud i zawiązałem nowe. Wpatrywałem się w niego przez następne kilka minut, uśmiechając pod nosem jak głupi.

Nadal nie mogę w to uwierzyć, że mam syna. Nigdy nie pomyślałbym, że spotkam go siedzącego na jednej z ławek z parku w totalną ulewę.

Zakryłem drobne ciałko kołdrą i ucałowałem w głowę. Nie wiem czemu to zrobiłem, ale nie żałowałem. Chcę być dla niego jak najlepszym ojcem i wynagrodzić mu te siedemnaście lat nieobecności. Przy okazji będę musiał się skontaktować z Miyeon i wyjaśnić parę spraw.

- Dobranoc synku, kolorowych snów - szepnąłem na odchodne.

Miłej nocki kochani!

|| Mirror || TaekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz