-3- Przyjemna niespodzianka.

355 16 15
                                    

(Mar, ty głupia lamo, nasz główny bohater nazywa się Raphael, a nie ten Mateo...
Poczekaj tylko, a zobaczysz 😉 Mateo to taki totalny słodziak, a Raph wiesz...taka aura tajemniczości i grozy, tak że wszyscy trzęsą portkami XD, zresztą łącznie z
tobą hehe😂😂)

× × ×

17 MARCA 2021 ROK.


ISABELLE P.O.V

-Nareszcie w domu. - wzdycham po przekroczeniu progu.

Wchodzę do pustego salonu i po włączeniu światła rzucam się na kanapę jak foka na lond.

Ciocia wyszła gdzieś z koleżanką a babcia siedzi ciągle u sąsiadki na ploteczkach więc jestem sama w domu.

Dzwonek do dzwi przerywa mój spokój i idealną ciszę.

-No czego wy chcecie odemnie ludzie?! Dajcie mi wreszcie świetny spokój! - wstaję i sfrustrowana podchodzę do drzwi i zła zamaszyście je otwieram.

-Hejka Izzy. - mówi Clairy stojąca przedemną.

Wzdycham tylko i zapraszam ją gestem do środka.

No tak, zna kod do furtki ale kluczy do domu nie ma.

Czemu ja jej dałam ten kod?

A no tak, żeby nie wydzwaniała dzwonkiem do furtki jak szalona.

Lustruję ją wzrokiem.
Czarne proste włosy do talii, oczy koloru ciemnej czekolady okryte gęstym wachlarzem rzęs a nad nimi brwi koloru włosów.

Jest nico wyższa odemnie, wysportowana i szczupła.
Muszę przyznać, że jest piękna.
Jej skóra jest jak zawsze oliwkowa,  opalona i śniada.

-Wiesz, mój brat wrócił! - piszczy i macha obiema dłońmi na wszystkie strony świata.

-Co? Jaki brat? - marszczę brwi skonserwowana.

Szczerze nie pamiętam nic, żeby kiedykolwiek wspomniała mi cokolwiek o swoim bracie.

-Noo napewno mówiłam ci kiedyś, że mam brata. Jest straszy odemnie. - mówi z zakłopotaniem, drapiąc się po głowie. - Był teraz przed trzy lata za granicą a dziś wrócił! Już z nim dziś się widziałam. - znów wymachuje rozentuzjazmowana rękami.

Taki jest jej tik gdy się cieszy, machanie dłońmi to znak rozpoznawczym Clairy.

Bingo, pamiętam już.
Mówiła mi kiedyś, dawdawno temu, że ma brata, o kilka lat starszego. Wyjechał 3 lata temu i przyjeżdza tylko okazjonalnie dwa lub trzy razy na rok bla bla bla.
Ale to tyle co wiem.
Nigdy go nie widziałam, nie znam nawet jego imienia i nie wiem ile ma lat.
Bo po co mi te informacje?

-Aha. Fajnie. - robię znudzony i niezainteresowany wyraz twarzy adekwatny do tego co czuję.

-No bardzo cieszę bo ostatnio widziałam go jakieś...ponad pół roku temu? Wtedy jak przyjechał w jakiś sprawach swojej maf... - przerywa z zakłopotanie i jakby ze strachem i ucieka wzrokiem, speszona. - Ee znaczy w sprawach swojej firmy. Tak, um. W sensie rozmawiamy czasami telefonicznie albo przez Skype ale to nie to samo. - kontynuuje jakgdyby nigdy nic.

-Ale...

-I wogóle przeprowadzam się do niego! - przerywa mi, klaszcząc, jej oczy błyszczą szczęściem a na ustach widnieje szeroki uśmiech. - Znaczy, będziemy razem mieszkać w naszym rodzinnym domu. Teraz był cały czas w budowie i remontach a niedawno skończyli. Teraz tylko jeszcze dostwiają meble i resztę wystroju wnętrza. No i za jakieś kilka dni wszystko będzie gotowe i się tam razem przeprowadzimy. Straszenie się cieszę. - szczerzy się jak jakaś idiotka.

DON'T FORGET /A Mafia World #1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz