9.

62 5 2
                                    

Freszcie dojehaliśmy do restałracji Makdonald. Zamuwiliśmy sobje hepi mile i stfierdziliśmy rze zjemy w ałcie. Po zjedeniu hanburgeruw i mini frytkuw zaczelismy karmic sie musem z Kóbusia a potem bawić sie naszymi zabawkami z bajkji „Hotel Transylwania". Postanowiuam po pofrocie oddać mojom Kebapowi.

Potem Tako pojehau (oczywiście ze mnom) do parkó gdzie fysiedliśmy i rospoczeliśmy nas spacer. Park był mini jak moja spudniczka wjenc obeszliśmy go szypko i rzeby nie konczyć spotkania tak szypko pszeszliśmy go łoncznie 15 razy dokoła.

-To mósisz jusz wracać?
Zapytau mnje Tako otfierajonc mi dżwi od sfojej zielonej multipli
-Hyba
-Hyba?
-Hyba rze mnje zapraszasz
-Omg tag!
Kszyknoł i jusz po hwili siedziau obok mnie a po kolejnej hwili jehaliśmy z zawrotnom prendkościom 30km/ch do jego mjeszkania.

-Rozgość sie
Powjedziau otfierajonc dżwi mjeszkania. Zdjełam bóty i weszuam do salonu. Siaduam na kanapje.
-Co bendziemy robić?
Zapytauam i uśmiechłam sie ponentnie gdy usiad obok
-Morze obejżymy film?
-Jaki?
Zapytauam rozmażonym guosem
-Nie wjem. A jaki byś hciaua?
-No nje wjem. Bondź menski i wybież.
-Ok
Tako włonczył „Hotel Transylwianie"

Chciauam sie do niego pszytulić ale mósiałam zgrywać niedostempnom wjenc ółorzyłam sie po drógiej stronie kanapy kładonc na kolanah Tako moje stupki. Morze ma taki fetysz i je lóbi. A nawet jeśli nje to powinien pokohać bo to f koncu moje stupki.

Pjosenka o tobje | TaconafideOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz