2.

116 9 4
                                    

Drogi pamjentniczkó!

Siedze w tym wjenzieniu jusz czfatry dzień. Smótno tó bez Tako i Kłebo. Nje mam kogo podryfać. Za to mnje podrywa lezba i fcale mi się to nje podoba. Ech. Pamjentam jak byuam tótaj szczenśliwa z Tako. A potem byuam tótaj szczenśliwa z Kłebo. A potem oni fyszli. Panjentam to tak jagby to byuo fczoraj.

Do naszej celi podeszua policjantka wjenc odwrwauam się ot pisania.

-Andżela tfuj tato fpłacił kałcje i morzesz wyjść

-Jezó akórat teras?

-Jak hcesz to morzesz zostać - ftronciła sie lezba

-A jak nie hce to co? - zapytauam jom

-Yyyyy... - moje pytanie jom saskoczyło -To morzesz sobie iść

-No to ide - wziełam sfoje żeczy i fyszłam.

-Chej cureczko - pszywitau mnje tato

-Chej - odburkłam mó

-Co siem stauo?

-No bo dzisiaj zaczeuam prowadzić muj dziennik z wjenzienia rzeby Tako potem mug pisać dla mnje pjosenki o mnje a ty mnie tó zabierasz do domó. Wjesz ile mi to zajeło?! CZTERY GODZINY!! - kszykłam pokazujonc mó co jusz napisałam

-Wow curcia jeztem z ciebie mega dómny! Mam nawet dla cjebje nagrode!!!

-Oooo! Jakom? Jakom? Jakom? NO MUUUUF!

-Bilet na koncert Tako!

-Ale fajnje! A kjedy?

-Dzisiaj

-Omg jak to ja taka wjenzienna jeszcze jezdem a ty mi s koncertem

-Sory curcia to Tako wybrau takom date. Ale spoko bo to bendzie wjeczorem i teras pojedziemy do domó i sie ogarniesz a potem Szofer cie zawjezie

-Okokokok ale szypko bo nje ma czasóóó!!!

Pjosenka o tobje | TaconafideOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz