12.

31 1 2
                                    

-Tako? Tako gdzie jesteź? - wouauam fhodzonc do mjeszkania Tako. Mam jego klócze. Dau mi je na snak naszej miuości.

-Tako to nje jezt śmjeszne! - kszykłam ale znuf otpowiedziała mi cisza.

Obeszuam caue mjeszkanie ale Tako nie byuo f śrotku!

-No nje. Zgóbiłam Tako! - zasmóciłam się, ale potem znalazuam na stole f kóchni liścik


Andżela!

Fjesz pszeciesz rze cie koham!

Teras nie moszemy być rasem. Mósimy sie rosstać! Fjem, że to dla cjebie tródne, ale dla mnje tym bardziej! Nje mnjej robiem to celowo. Rzeby moja tfurczość mogła iść do pszodu mószę cierpieć!

Fjenc teras cierpie pszes nasze rosstanie i pisze dla ciebje pjosenki.

Jeszcze kjedyś siem spotkamy i stfożymy z Kepapem szczenślifom rodzinke

Tfuj Tako


Popuakauam się jak to zobaczyłam. To byuo takie smótne i takie romantik!

Postanowiuam zadzwonić do mamy

-MAMA?

-Co tam Andżela?

-Tako ze mnom zerwau

-JAK TO?!

-Mósi cierpieć rzeby twożyć pjosenki dla mnje

-Ale to smótne i takie romantik!

-Dokuadnie to samo pomyślauam!

-To co teraz bedziesz robić Andżela?

-Pojade do Kłebo

-Ok to jeć

-Jade pa


Fsiadłam w muj samochud - czerwonom multiple - present od Tako.

Pojehauam prosto do domu Kłebo

-Hej Kłebo - powiedziauam jak tylko otwoszył - Co ty taki smótny?

-Tako ze mnom zerwau

-S tobom tesz?

-Tak. Pszez list

-Ze mnom tesz!

-AAAA siostryyy! - zapiszczeliśmy radośnie

-To co Andżela wejdź może się poruchamy?

-Chentnie - weszuam do śrotka

Pjosenka o tobje | TaconafideOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz