Weszłam do wielkiej sali, w której jeszcze trwały przygotowania do "wielkiego" balu.
Nie wiedziałam jak on wygląda więc pozostało mi czekać aż on przyjdzie po mnie. W tłumie różnych sprzątaczek i małej grupki rajdowców zobaczyłam Grega. Postanowiłam go zapytać o Stephena.
-Hej Greg, gdzie ten Stephen? Nie wiem nawet jak on wygląda- wzięłam go na bok. Jak widać jeden z rajdowców to usłyszał i postanowił się wtrącić
-To się przypatrz bo takiego przystojnego mężczyznę widzisz pierwszy raz w życiu- powiedział brunet.
-Greg, nie poinformowałeś mnie że ten cały Stephen jest takim narcyze...- Greg szturchnął mnie w bark.
- Coś mówiłaś?- zapytał ten cholerny narcyz
- O i ma problemy ze słuchem.- Greg wziął mnie na "stronę"
- Czy ty oszalałaś?! Wiesz że to jest nasza okazja na zbicie niezłego biznesu. Przeproś go, teraz! - wskazał palcem na Stephena.
Ehh. Trzeba to przeżyć, prawda?
-Stephen, wybacz za moje złe zachowanie, nie lubię nowych osób. Postaram się być dla ciebie miła.- wyciągnęłam dłoń a ten drań przybił mi piątkę! Serio?
-Piątka pokoju, skarbie- odwrócił się na pięcie- na co czekasz, przedstaw mi moich nowych kolegów z pracy ślicznotko- powiedział tyłem.
-Nie dość, że narcyz to jeszcze nie ma manier- powiedziałam pod nosem
-Co mówiłaś, ślicznotko- Zapytał
-Mowiłam, że nie lubię jak ludzie nazywają mnie ślicznotką- wyjaśniłam.
-Tak jest, brzydalu- uśmiechał się.
Jak ja mam z nim wytrzymać?Zaczęłam mu pokazywać innych z rajdowców.
-To Kim Wu Oh, jest Koreańczykiem, z wcześniejszych rajdów go wywalono.- Wskazuje na dość przystojnego Koreańczyka- mów na niego "Wu". Dalej od prawej Justin, idiota, ale uważaj na niego, Kabe, cicha myszka, Mike, niezwykle inteligentny, George, homoseksualista, Ostin, podrywacz dziewczyn, Lucen, przydupasek Grega i Sara, największa zdzira jaką widziałeś, ma na swoim koncie tyle chłopaków co moje IQ, a uwierz mi jest wysokie. Do niedawna była tu też moja przyjaciółka Mia, ale zwolniła się ostatnio. Podobno ma przyjść na ten bal, ale nie wiem czy da radę. Tyle
-Hmm, a ty?- wskazał na mnie palcem
-Jestem Libia, jedyna dziewczyna, i chyba jedyny pracownik, z którą możesz pogadać bez obaw o tym, że zdradzę twoje ciemne sekrety. Pora byś opisał siebie, nie sądzisz?
-Stephen, tyle ci powinno wystarczyć.- powiedział z poważnym głosem.
-Ehh... Jak chcesz, szczerze nie obchodzi mnie twoje nudne życie, zaraz przyjdę idę po picie, chcesz coś?
-Alkohol??- powiedział zdziwiony, że jeszcze go nie ma w ręce.
-Zależy w czym gustujesz.
-Przynieś po prostu dobrego drinka.
-Tak jest- powiedziałam z sarkazmem.
Poszłam do barku po jakiegoś "dobrego drinka". Postanowiłam, że wezmę ten co ja lubię czyli "Pirania". Wódka, pomarańcza, granat i uwaga... Miód. Przyniosłam drinki ale zauważyłam, że ta suka siedzi przy Stephanie i próbuje go uwieść swoimi wielkimi jak balony cyckami. Podeszłam do Stephena i podałam mu drinka.
-Ooo Libia, jak miło- dziewczyna wzięła mi z ręki drugiego drinka.
-Ej gdzie z twoimi warami. To mój- Próbowałam jej zabrać drinka, ale ona go na mnie wylała.
-Ups?- powiedziała i zachichotała. Stephen tylko stał i się przyglądał.
-Ty suko! - krzyknęłam- Myślisz, że będziesz jak księżniczka sobie rządziła ludźmi? To cię chyba posrało. Puknij sobie w ta twoja pustą główkę zanim zrobisz coś czego będziesz bardziej żałowała od tego co zrobiłaś przed chwilą- powiedziałam i poszłam po wódkę po czym wylałam ją na nią- jak miło. W końcu postanowiłaś wsiąść kąpiel.- przybliżyłam się do niej i powiedziałam na ucho- Jeszcze jedną taka sytuacja a stąd wylecisz i dobrze wiesz, że jestem do tego zdolna.- Udałam się w stronę drzwi wejściowych nawet się nie odwracając. Ktoś złapał mnie za rękę.
-Libia, przesadziłaś- usłyszałam głos Stephana.
-Nie wiesz jakie rzeczy zrobiła mi ta zdzira przez 2 lata więc się nie odzywaj, nie znasz mnie ani jej więc się odpierdol. Do zobaczenia za tydzień na wyścigu.- Wyszłam z sali. Skierowałam się do domu. Byłam wkurwiona, nie na Sarę, ale na mnie. Poniosło mnie, racja, ale to nic w porównaniu do tego co ta suka zrobiła mi tydzień temu.~~~
Wow. Ale mnie wena najechała. Podoba mi się, a wam??
Kocham was ❤
Nati~
CZYTASZ
Riders
Teen FictionOd zawsze ludzie nienawidzili się za różne rzeczy... Za inne poglądy, religie, modę lub styl, inność, chrakter, rase. Ludzie nienawidzą się za samolubstwo, mimo tego że sami to popełniają nienawidząc ludzi, ktorzy wolą wierzyć w swoje ideały. Jak w...