3

7 1 0
                                    

Weszłam do wielkiej sali, w której jeszcze trwały przygotowania do "wielkiego" balu.
Nie wiedziałam jak on wygląda więc pozostało mi czekać aż on przyjdzie po mnie. W tłumie różnych sprzątaczek i małej grupki rajdowców zobaczyłam Grega. Postanowiłam go zapytać o Stephena.
-Hej Greg, gdzie ten Stephen? Nie wiem nawet jak on wygląda- wzięłam go na bok. Jak widać jeden z rajdowców to usłyszał i postanowił się wtrącić
-To się przypatrz bo takiego przystojnego mężczyznę widzisz pierwszy raz w życiu- powiedział brunet.
-Greg, nie poinformowałeś mnie że ten cały Stephen jest takim narcyze...- Greg szturchnął mnie w bark.
- Coś mówiłaś?- zapytał ten cholerny narcyz
- O i ma problemy ze słuchem.- Greg wziął mnie na "stronę"
- Czy ty oszalałaś?! Wiesz że to jest nasza okazja na zbicie niezłego biznesu. Przeproś go, teraz! - wskazał palcem na Stephena.
Ehh. Trzeba to przeżyć, prawda?
-Stephen, wybacz za moje złe zachowanie, nie lubię nowych osób. Postaram się być dla ciebie miła.- wyciągnęłam dłoń a ten drań przybił mi piątkę! Serio?
-Piątka pokoju, skarbie- odwrócił się na pięcie- na co czekasz, przedstaw mi moich nowych kolegów z pracy ślicznotko- powiedział tyłem.
-Nie dość, że narcyz to jeszcze nie ma manier- powiedziałam pod nosem
-Co mówiłaś, ślicznotko- Zapytał
-Mowiłam, że nie lubię jak ludzie nazywają mnie ślicznotką- wyjaśniłam.
-Tak jest, brzydalu- uśmiechał się.
Jak ja mam z nim wytrzymać?

Zaczęłam mu pokazywać innych z rajdowców.
-To Kim Wu Oh, jest Koreańczykiem, z wcześniejszych rajdów go wywalono.- Wskazuje na dość przystojnego Koreańczyka- mów na niego "Wu". Dalej od prawej Justin, idiota, ale uważaj na niego, Kabe, cicha myszka, Mike, niezwykle inteligentny, George, homoseksualista, Ostin, podrywacz dziewczyn, Lucen, przydupasek Grega i Sara, największa zdzira jaką widziałeś, ma na swoim koncie tyle chłopaków co moje IQ, a uwierz mi jest wysokie. Do niedawna była tu też moja przyjaciółka Mia, ale zwolniła się ostatnio. Podobno ma przyjść na ten bal, ale nie wiem czy da radę. Tyle
-Hmm, a ty?- wskazał na mnie palcem
-Jestem Libia, jedyna dziewczyna, i chyba jedyny pracownik, z którą możesz pogadać bez obaw o tym, że zdradzę twoje ciemne sekrety. Pora byś opisał siebie, nie sądzisz?
-Stephen, tyle ci powinno wystarczyć.- powiedział z poważnym głosem.
-Ehh... Jak chcesz, szczerze nie obchodzi mnie twoje nudne życie, zaraz przyjdę idę po picie, chcesz coś?
-Alkohol??- powiedział zdziwiony, że jeszcze go nie ma w ręce.
-Zależy w czym gustujesz.
-Przynieś po prostu dobrego drinka.
-Tak jest- powiedziałam z sarkazmem.
Poszłam do barku po jakiegoś "dobrego drinka". Postanowiłam, że wezmę ten co ja lubię czyli "Pirania". Wódka, pomarańcza, granat i uwaga... Miód. Przyniosłam drinki ale zauważyłam, że ta suka siedzi przy Stephanie i próbuje go uwieść swoimi wielkimi jak balony cyckami. Podeszłam do Stephena i podałam mu drinka.
-Ooo Libia, jak miło- dziewczyna wzięła mi z ręki drugiego drinka.
-Ej gdzie z twoimi warami. To mój- Próbowałam jej zabrać drinka, ale ona go na mnie wylała.
-Ups?- powiedziała i zachichotała. Stephen tylko stał i się przyglądał.
-Ty suko! - krzyknęłam- Myślisz, że będziesz jak księżniczka sobie rządziła ludźmi? To cię chyba posrało. Puknij sobie w ta twoja pustą główkę zanim zrobisz coś czego będziesz bardziej żałowała od tego co zrobiłaś przed chwilą- powiedziałam i poszłam po wódkę po czym wylałam ją na nią- jak miło. W końcu postanowiłaś wsiąść kąpiel.- przybliżyłam się do niej i powiedziałam na ucho- Jeszcze jedną taka sytuacja a stąd wylecisz i dobrze wiesz, że jestem do tego zdolna.- Udałam się w stronę drzwi wejściowych nawet się nie odwracając. Ktoś złapał mnie za rękę.
-Libia, przesadziłaś- usłyszałam głos Stephana.
-Nie wiesz jakie rzeczy zrobiła mi ta zdzira przez 2 lata więc się nie odzywaj, nie znasz mnie ani jej więc się odpierdol. Do zobaczenia za tydzień na wyścigu.- Wyszłam z sali. Skierowałam się do domu. Byłam wkurwiona, nie na Sarę, ale na mnie. Poniosło mnie, racja, ale to nic w porównaniu do tego co ta suka zrobiła mi tydzień temu.

~~~
Wow. Ale mnie wena najechała. Podoba mi się, a wam??
Kocham was ❤
Nati~


RidersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz