18

47 3 0
                                    

Wyspana ubrałam się krótkie spodenki i bluzkę na ramiączkach  i zeszłam na dół.

-Cześć, tato-odezwałam się 

-Witaj skarbie-odpowiedział wyglądając zza gazety

-Zrobię śniadanie, masz na coś ochotę?-spytałam 

-Nie, ja już jadłem-odrzekł 

Wzięłam miskę nasypałam płatków i usiadłam przy stole jedząc. Ktoś zadzwonił dzwonkiem do drzwi. 

-Ja pójdę-odezwał się tata 

Kiwnęłam głową i wróciłam do jedzenia. 

-Wejdź-dało się słyszeć głos taty-chodź do kuchni 

Spojrzałam się w ich stronę i zobaczyłam przystojnego chłopaka o czarnych włosach i piwnych oczach z lekkim zarostem. 

-Saro poznaj Kevina-powiedział do mnie 

Wstałam od stołu i podeszłam się przywitać:

-Sara miło mi 

-Kevin-odrzekł 

-Razem z Kevinem mamy dużo pracy, pójdziemy do mojego biura, jak coś wiesz gdzie szukać-powiedział i wyszli z pomieszczenia, a w kuchni pojawił się Lukas. 

-Cześć-odezwałam się 

-Cześć-odparł 

-Gotowy?-zapytałam 

-Do czego?-wszedł do kuchni Konrad 

-Dobrze, że jesteście obaj. Zaraz bierzemy się do sprzątania-rzekłam 

-Ja dzisiaj nie mogę-odrzekł Konrad

-Ja też-próbował się wymigać Lukas 

-Spróbujcie tylko-uśmiechnęłam się 

-A jednak przypomniało mi się, że dzisiaj nic nie robię?-przypomniał sobie Lukas 

-Cieszę, się. A ty Konrad ?-zapytałam 

-Ja też-odpowiedział 

-Więc tak, ja biorę kuchnię, salon, a wy posprzątajcie swoje pokoje, łazienkę na górze i na dole-rozkazałam 

-Tak jest, pani kapitan-zasalutował Konrad 

-Wykonać!-odparłam i zaczęliśmy się śmiać.

Wzięłam ścierki i środki czystości i zaczęłam sprzątać salon. Wytarłam kurze, telewizor, meble. Następnie odkurzyłam i umyłam podłogę. W międzyczasie poszłam do gabinetu taty.

-Napijecie się czegoś?-zapytałam 

-Ja poproszę sok-odezwał się Kevin

-Ja też-dopowiedział tata 

Wyszłam, a chwilę potem wróciłam z sokiem i dwiema szklankami. 

Wzięłam się za posprzątanie swojego pokoju, ułożyłam parę rzeczy, odkurzyłam w nim i umyłam podłogę. Sprawdziłam chłopaków, pokoje mieli wysprzątane na błysk i brali się za łazienki. Jedne wziął na górze, drugi na dole. A ja poszłam przygotowywać resztę jedzenia. Zeszło mi dłużej niż przewidywałam. 

-Skończyliśmy już-odezwali się jednocześnie chłopacy 

-Cieszę się, a teraz możecie mi pomóc zamieść to w chłodne miejsce-powiedziałam i zanieśliśmy to do spiżarni

Wzięłam się za sprzątanie w kuchni, powyciągałam wszystko ze szafek, umyłam je i poukładałam z powrotem, umyłam lodówkę, blat, a na koniec umyłam podłogę. Była godzina dwudziesta. Postanowiłam się przejść po okolicy, w tym celu przebrałam się w inne rzeczy, chwyciłam torebkę i wyszłam. 

Obiecujesz? [ZAWIESZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz