A więc tak. Pomyślałem że jeśli moja koleżanka kupiła tego lubisia za 2.50 zł a jest warty 1.20 zł to ile dadzą za niego maluchy. To był mój kolejny pomysł na udany BYZNESS.
Więc tak. Podszedłem do jakiegoś malucha i spytałem czy chce kupic lubisia. Ten odpowiedzial ,,TAK BARDZO. W tej szkole nie sprzedają żadnych słodyczy. A wogle to za ile" A ja mówie. 4 ZŁ. A na to dziecko ,,COOO ALE DROGO. Ale no cóż kupuje" I tak lubisie sprzedawały się jak świerze bułeczki.
NIESTETY ALE TO KONIEC HISTORII Z LUBISIAMI. ALE NASTĘPNY POMYSŁ NA BYZNESS MOŻE SIĘ PRZYJAĆ NAWET LEPIEJ NIŻ LUBISIE. WIĘC JAK SIĘ SPODOBAŁO MOŻECIE DAĆ FOLLOWA LUB GWIAZDKE ALE WIECIE NIE MUSICIE
CZYTASZ
MOJE ŻYCIOWE BIZNESY
Accióntutaj opowiem wam mój fascynujacy pomysł na jak to mówią BYZNESS