Witajcie, kadeci!
Niektórzy z was zastanawiają się gdzie zniknął ten nudny porucznik... Zwykle wszędzie było go pełno, ciągle jakieś rozdziały, poprawki, nowe pomysły, a tu BOOM! Nie ma nic. Pustka.
Nareszcie!
Nie, Sieg nie planuje nowej książki.
Na pewno też nie leży na hamaku na jakiejś tropikalnej wyspie. Leżenie pod palmą grozi oberwaniem kokosem w głowę, a spontaniczny skok do wody zjedzeniem przez rekiny. Porucznik jest za młody, by odchodzić w tak młodym wieku, więc...
Świeżo wyprany i wyprasowany mundur wisi w szafie. Buty wyczyszczone i wypastowane mają swoje miejsce w pudełku pod łóżkiem, a ,,szczęśliwe majtki kadeta" otrzymane w prezencie od najwybitniejszego kadeta, który zdobył 100% na teście (bez ściągania!) wiszą na tablicy korkowej przed biurkiem. Sam porucznik wypatruje tęsknie przez okno, obserwując krople spływające po szybie, a gruba książek ciąży mu na kolanach.
To ten czas.
Teraz ma czas na czytanie papierowych książek i nie tylko. Wspomnieniami wciąż jednak jest przy grupie kadetów ustawionych w równym rzędzie, patrzących na niego niepewnie. Jeszcze wtedy nie mieli pojęcia, jak wielu z nich odejdzie, a ilu dołączy do oddziału.
Tamten czas był dobrym czasem. Pisanie na wattpadzie to coś, co przynosiło satysfakcję, jak dodanie Nickowi do soku środka przeczyszczającego przez Harry'ego.
Kiedyś Porucznik wyciągnie zakurzony mundur z szafy, założy za ciasne buty i najszybciej jak tylko da radę, stawi się na porannej zbiórce.
Dla świeżynek, które nie chwytają tych bezsensownych przemyśleń: Porucznik Sieg był i kiedyś jeszcze powróci. Po prostu teraz porzucił wojsko, stając się zwykłym człowiekiem (założył nowe konto).
Do następnego! ------->