Dlaczego dobór czcionki i ustawienie tytułu to taka mordęga?

960 55 25
                                    

Wiecie co? Nienawidzę dobierać czcionek.
Poważnie.
To jeden z tych momentów w trakcie tworzenia, gdy zaczynam zgrzytać zębami i odechciewa mi się dalej robić. I idę po prostu na łatwiznę. Co zresztą często widać xD.
Słyszałam jednak wiele głosów ludu, który w cierpieniu doświadcza tej samej niechęci, co ja. I nie mogłam tego zignorować.

Dobór czcionek to moment, w którym trzeba się dobrze zastanowić nad tym, czy nasza praca powinna wciąż mieć ozdobne literki z zawijasami, czy powinniśmy już postawić na prosty tekst bez większych rewelacji.
I tutaj kłania się nam post o kompozycji.

Jeśli nie chcemy, żeby na naszej okładce zaczął panować chaos i niejaki przesyt wszystkiego, powinniśmy dać sobie spokój z ozdobnymi czcionkami. Albo zastosować je na przykład tylko w pierwszej literce tytułu.
To dobry sposób, żeby zachować umiar.

Z doświadczenia wiem także, że warto znaleźć sobie zbiór uniwersalnych czcionek, z których najczęściej korzystamy, lub które zdają się pasować do każdego gatunku.
Tym właśnie charakteryzują się czcionki w stylu Times New Roman.
Najczęściej z nich korzystam i wydaje mi się, że dobrze będą się prezentować zarówno w pracach fantasy, jak i obyczajówce, czy romansach.

Jeśli zaś chodzi o prace post-apo, sci-fi, to postawiłabym na czcionkę bardziej... Nowoczesną, w typie Arial Black, czy na przykład Impacta. Moimi faworytami w tej kategorii są zdecydowanie Nexa Bold oraz Bellford Rough. Obie czcionki doskonale się sprawdzą przy tworzeniu prac w typie postapo, ale i dobrze skomponują się w pracę stricte scifi.

Ogólnie rzecz biorąc, moimi ulubionymi czcionkami zdecydowanie są:
Times New Roman,
Trajan Pro, LHF Encore (który niestety jest płatny) oraz wyżej wspomniana Nexa Bold.

Wielokrotnie widziałam prace młodych twórców, którzy tworząc grafiki zapominali o umiarze, przez co korzystali z więcej, niż trzech czcionek, dodatkowo każdą część napisu dając w różnych stylach, bądź kolorach.
Absolutnie tego odradzam.
Nie wygląda to dobrze, czasami wręcz może odrzucać. Jeśli się chce wykorzystać więcej, niż jedną czcionkę, zdecydowanie radzę, żeby jedna z nich była bardziej stonowana. Podobnie, jak na przykład podczas nakładania makijażu: jeśli mocno podkreślamy oczy, raczej nie stawiajmy też na krwistą czerwień na ustach.
Na zdjęciu poniżej prezentuję przykładowe połączenia różnych czcionek:

 Na zdjęciu poniżej prezentuję przykładowe połączenia różnych czcionek:

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Źródło: feedly.com

Dodatkowo warto również mieć na uwadze to, czy czcionka, z której korzystacie posiada polskie znaki. Myślę, że większość z Was wie, co się dzieje, gdy nie ma — wtedy zazwyczaj program automatycznie zmienia literę na taką czcionkę, która obsługuje nasze rodzime ą, ę, ó itp. itd.
Co prawda można też odrobinę oszukać wszystkich i wpisać tytuł bez polskich znaków, dodając jednak w odpowiednich miejscach kropki, przecinki, bądź też ukośniki, zamiast męczyć się na poszukiwaniach innej czcionki, co wielokrotnie mnie uratowało i prawdopodobnie pokażę także od strony praktycznej, jeśli tylko zechcecie.

Insomnia - Graphic TutorialsWhere stories live. Discover now