Promienie słońca jakimś cudem przebijały sie przez szare rolety. Polska zima w tym roku była piękna. Zamiast grudniowej śnieżycy i temperatury poniżej 0, był tylko dosyć ciepły jesienny wiatr, czasami lekki deszcz i temperatura o dziwo momentami sięgająca nawet do 5 stopni. Mimo tego czuł sie tutaj źle i nieswojo. Od wschodu słońca chodził po całym hotelowym pokoju i przebierał nerwowo wszystkie ubrania z walizki jakie wziął. Nic mu nie pasowało. Pierwsze spotkanie od 10 lat, a on bedzie wyglądał jak zwykły facet? Nie ma mowy. Musiał wyglądać elegancko, z klasą. Musiał sprawiać wrażenie gentlemana, chociaż nawet kiedy bardzo sie stara, nie jest nim, po tym wszystkim co jej zrobił. Musiał przed nią wypaść idealnie. Pragnął żeby od pierwszego spojrzenia jakie rzuci w jego kierunku, zakochała sie na nowo. Nie przyglądał sie za bardzo w lustrze. Nie mógł na siebie patrzeć ani nawet spojrzeć sobie na moment w oczy. Pomijając fakt, że od kilku dni nie śpi, i wory pod oczami, ma pewnie aż przy ziemi, to wstydził i brzydził sie sobą. A skoro on tak sobą gardzi to jak zachowa sie ona? Wykrzyczy mu w twarz jak bardzo go nienawidzi? Czy moze wybaczyła mu przynamniej w małym stopniu. Tak bardzo chciał znać odpowiedź na to pytanie, i to jak najszybciej.
Najpierw nałożył na siebie zwykłą, białą koszulkę. Nie, odpada. Za prosto i za przewidywalnie. Potem włożył na siebie swoją ulubioną, szarą bluzkę 3/4. Uwielbiał ją tylko ze względu na to, że właśnie w nią był ubrany gdy poprosił ją o rękę i wyznał, że chce spędzić resztę życia tylko z nią. Niestety szybko ją zdjął. Pomyślał, że przywoła zbyt duzo wspomnień, na raz. Ona może sie zdenerwować.
Zawsze denerwowała sie przez błachostki.
Mimowolnie uśmiechnął się, myśląc o żyłce która wyskakiwał jej na czole gdy chociaż trochę podnosiła głos. Od razu też powiększały jej sie źrenice, tak jakby chciała tą osobę zgnieść wzrokiem.
Kilka razy zastanawiał sie czy tylko on zwracał uwagę na takie szczegóły na jej twarzy.
Żeby nie kusić losu postanowił włożyć na siebie trochę za małą szarą marynarkę, białą koszule, szare spodnie oraz jasny niebieski krawat, nie zapominając także o jego czarnych pantoflach bez skarpetek. Owszem, zmienił sie trochę, ale brak skarpetek to jego rutyna, którą nie zamierzał przerywać. Dokładnie tak ubrany był gdy pocałował ją po raz drugi w kancelarii... Mimo tego, że oberwał siarczystego "liścia", był to drugi najpiękniejszy moment w jego dotychczasowym życiu. Teoretycznie na niego zasłużył.
W pierwszej chwili także pomyślał, że przywoła niepotrzebne wspomnienia, ale szybko odsunął to od siebie. Przecież takie szczegóły nie zostają na długo w głowie... (Chyba, że komuś okropnie zależy). Bedzie jechać do poważnej kancelarii "Kaszuba&Małecka", do najbardziej cenionej kancelarii w Warszawie. Musi wyglądać jak poważny, normalny, dojrzały i pewny siebie mężczyzna.
Całkiem dumny z efektu, postanowił z powrotem ściągnąć z siebie ubrania i iść sie odświeżyć. Po dość długim prysznicu, który miał zmyć z niego trochę ciężaru jaki miał na barkach, postanowił zgolić swój kilkudniowy zarost. Pamiętał, i nigdy nie zapomni. Wolała go bez zarostu. Następnie wylał na siebie 1/4 wody kolońskiej, i połowę swojej ulubionej, intensywnej perfumy, odział sie w swój strój i ostatni raz niepewnie spojrzał w lustro. Wziął kilka głębokich wdechów i powoli, kilkukrotnie prysnął na swoje włosy lakierem. Przygładził każdy włosek, nawet taki najmniejszy, który ledwo wystawał z jego idealnej fryzury. Wszystko musiało być perfekcyjnie. Rzucił sprej na łożku i parsknął głośno śmiechem, gdy zdał sobie sprawę z tego jak odpicowany jest dla jednej małej blondynki.~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Pierwszy rozdział za nami. Mam nadzieje, że przypadnie do gustu tak jak prolog. Starałam sie bardzo aby był spójny i nie było za duzo błędów ortograficznych, więc proszę o wyrozumiałość. Jest to dopiero początek mojej przygody tutaj. Dziekuje za wszystkie komentarze i gwiazdki pod prologiem. Naprawdę bardzo motywują mnie do pracy. :)
Miłego dnia drodzy <3
CZYTASZ
Zawsze będę chciał Cię z powrotem...
FanfictionCzy po tym wszystkim to da się jeszcze odzyskac? Mimo wszystko?