Pięć dni, niemal tysiąc odpowiedzi, mnóstwo ciepłych słów i... interesujące wyniki. Tak właśnie wygląda finał przeprowadzonej przeze mnie ankiety dotyczącej środowiska i nawyków pisarskich. Od razu na wstępie uprzedzam – uzbrójcie się w tabliczkę czekolady i ciepłą herbatkę, bo tekst będzie długi. Chcę przytoczyć i przeanalizować wszystkie pytania, a Was, czytelnicy, serdecznie zapraszam do pochylenia się nad nimi w komentarzach. To co? Wsiadamy na karuzelę?
Zacznijmy tam, gdzie zaczynać się powinno, czyli od początku. O ankiecie pomyślałam przy pisaniu DreamAgain, kiedy to dotarły do mnie pewne zależności, które wpływają na jakość mojego pisania. Zauważyłam pewne stałe elementy, składające się na otoczenie, w którym piszę, a bez których obecności nie mogę pisać z właściwą efektywnością. Na myśli mam choćby obecność osób wokół, ciszę czy porę dnia, ale i mnóstwo innych składowych. Poszłam jednak dalej, bo zastanowiłam się nad kolejnymi aspektami – to, że nie jestem w stanie pisać nawet po najmniejszej ilości alkoholu, za to świetnie pobudza mnie cukier. To, że środki wspomagające koncentrację świetnie sprawdzają się przy nauce, ale są zabójcze przy pisaniu własnych powieści. I wymieniałam tak w myślach dalej i dalej, aż w końcu namnożyło się tego mnóstwo, a ja i tak nie zdołałam zawrzeć wszystkiego w ankiecie. Bo im dłużej nad tym siedziałam, tym więcej kluczowych czynników widziałam.
I tak oto dotarłam do punktu, w którym udało mi się zrozumieć, co ważne jest dla mnie, ale dalece bardziej interesujące stało się to, jak moje przyzwyczajenie rysuje się na tle innych. Czy może tylko ja zwracam uwagę na porządek? Czy może tylko ja nie potrafię pisać w miejscu publicznym? Jak wielu z nas ma problem z weną i jakie są sposoby na jej pobudzenie?
Teraz, kiedy mam te osiemset czterdzieści dziewięć odpowiedzi nie tylko jestem uzbrojona w naprawdę użyteczną garść informacji, ale też udało mi się poznać pewne sposoby, które mogą pomóc Wam. Które mogą wpłynąć na jakość Waszego... nie, Naszego tworzenia, oraz zmusić do refleksji. Bo, co tu dużo mówić, niektóre odpowiedzi są bardzo, bardzo zastanawiające. A aktywna obserwacja zmieniających się pod wpływem kolejnych ocen wykresów okazała się nie tylko niezłą zabawą, ale i nauką.
Tyle słowem wstępu. To co? Herbatka? Może kawa? A może kostka czekolady? I lecimy.
P.S. Niestety, Wattpad ma ograniczenie do dwudziestu obrazków na część, więc muszę dodawać zbiorcze zrzuty ekranu. Musicie mi to wybaczyć.
Środowisko pisarskie
Jak szybko na pewno zauważyliście, pierwsza część tej sekcji to pytania dotyczące stricte naszego umiejscowienia w trakcie pisania – preferowane pomieszczenie, pozycja, warunki.
Na pewno moją największą uwagę, ze względu na moje osobiste preferencje, przykuwa pytanie piąte, tj. Czy potrafisz pisać w miejscu publicznym z takim samym lub podobnym skutkiem, co w warunkach domowych? Powiem szczerze, wyniki mnie bardzo zaskoczyły. Wielokrotnie zdarzyło mi się natrafić na wzmianki autora spod szyldu "sorki, pisałam na lekcji, więc mogą być błędy". Jak możecie się domyślić, zwykle pojawiały się one w przypadku opowiadań niewymagających, tych z niższej półki. Byłam więc przygotowana na spory odsetek osób, które mogą zachować pełnię sił twórczych nawet w zatłoczonym autobusie, ale widok niemal połowy (!) odpowiedzi twierdzących kompletnie mnie zaskoczył. Jasne, możemy pisać na laptopie, ale tutaj mamy ograniczoną ilość odpowiednich miejsc, więc bardzo często zostaje nam tylko pisanie na telefonie, a ono nie jest samo w sobie komfortowe. Ograniczone pole widzenia, prędkość pisania i utrudniona edycja tekstu to tylko niektóre z wad. Ale możliwość skupienia się przy równoczesnym narażeniu na mnóstwo bodźców zewnętrznych?
CZYTASZ
Nożyce tną... listopad 2018
Non-FictionMiesięcznik "Nożyce tną..." to nie tylko rozległy poradnik pisarski, ale i publikacja łącząca w sobie artykuły z pogranicza psychologii, literatury i sztuki. Znajdziecie w nim następujące serie: 🔹Perfekcyjne opko 🔹Perfekcyjny bohater 🔹Kurs pisan...