1. "Nie mogę być lesbą!"

535 33 11
                                    

Pewnej nocy, a dokładnie trzynastego września dwa tysiące siedemnastego roku Oliwia nie mogła zasnąć. Długo próbowała to zrobić, bo było już po północy, ale ponieważ to zawsze zajmowało jej tyle czasu, było to dla niej normą. W sumie... Ledwo pamiętam wydarzenia z tamtych czasów i pewnie tylko połowa z tego, co wam powiem, będzie tu prawdą, ale nieważne. Więc powiedzmy, że wzięła telefon leżący obok poduszki by sprawdzić, która jest dokładnie godzina. Patrząc na ekran dostrzegła powiadomienie o nowym filmie z kanału o nazwie "Ewinu is #1".

O co z tym chodziło? Otóż Oliwia zaczęła pewnego razu wrzucać na youtubea z nudów filmy i jednego dnia jedna z dziewczyn prowadząca Ewinu is #1 zrobiła jej dramę. Była to Ewe. Dzieliła kanał ze swoją przyjaciółką - Inu. Drama była podzielona na kilka etapów, więc każda z nich musiała wszystkie wykonać.

Mimo wszystko dziewczyna postanowiła odłożyć telefon i zobaczyć film rano. Kilka godzin później obudził ją jeden z największych wrogów każdego homosapien i tego typu stworzeń, czyli budzik. Po kilku drzemkach, które i tak nie wystarczyły, w końcu włączyła film z nowym etapem Dramy, którym było opowiadanie. Okazało się jednak,że jego treść Ewe umieściła na wattpadzie, więc Oliwia z powodu szkoły nie mogła go przeczytać. Zrobiła to dopiero kilka dni później, bo wcześniej jej się nie chciało. Gdy to zrobiła, spodobało jej się. Chętnie zaczęłaby już robić swoją część, ale niestety miała do dokończenia special na tysiąc subskrybcji. Gdy w końcu trzy miesiące później go zrobiła, to... Nadal musiała poczekać jeszcze kilka miesięcy, bo chciała zrobić rysunki do filmu na tablecie graficznym, a rodzice długo nie chcieli jej go kupić. Cieszyła się, gdy nareszcie go dostała. Zrobiła na nim film o informacji na temat czwartego etapu. Wtedy w końcu mogła zacząć pisać. Już od dawna wiedziała, o czym może być historyjka, a mianowicie fanfik yuri o lesbijskiej miłości Ewe i Inu! Przecież to było obowiązkowe. Oliwia nie wiedziała jednak, że to, co chce napisać, będzie miało wpływ na realne życie tych dziewczyn... Ale z powodu braku świadomości po prostu pisała dalej.

Tym czasem u Ewe i Inu... Był to piękny, słoneczny dzień, a przynajmniej tak się wydawało prze jego pierwszą połowę. Później ciągle padało, a ponieważ Inu wcześniej odwiedziła Ewe, obie były skazane na siedzenie w domu. Ewe coś rysowała, a Inu nie miała na to weny, więc poszła usiąść przy biurku, żeby włączyć laptopa i pograć w Minecrafta. Po kilku minutach Ewe w końcu skończyła kolorować swoje jakże niesamowite dzieło. Podeszła obok przyjaciółki i zaczęła obserwować jej rozgrywkę. Niestety samo gapienie się znudziło ją już po kilku minutach. Chciała zagrać. Wiedziała, że Inu jej nie ustąpi, dlatego postanowiła zrzucić ją z krzesła.

W tym samym czasie Oliwia skończyła pisać wstęp do opowiadania. Wiecie co to znaczy? Zgadza się! Czas, żeby zaczęło się prawdziwe... YURI. Ewe stała z groźnym wzrokiem wpatrzona w przyjaciółkę nadal pochłoniętą grą. Chwyciła za oparcie fotela. Dumna ze swojego niecnego planu już chciała go przewrócić, gdy nagle... Poczuła coś dziwnego. Spojrzała na Inu. Wtedy ku jej zdziwieniu jej serce przyspieszyło, a na twarzy poczuła ciepło spowodowane rumieńcem. Co się dzieje? - myślała - Czy to możliwe... Żebym... Zakochała się w... Przez chwilę się wahała, bo w końcu nie była homo. Zakładała jednak najgorsze, dlatego postanowiła, że najlepszym rozwiązaniem będzie zabicie jej obiektu westchnień. Chwyciła za banana i przyłożyła go do skroni Inu. Niestety jej niedoszła ofiara natychmiast chwyciła ją za nadgarstek. Ewe się trochę przestraszyła, ale prawdziwe przerażenie poczuła dopiero wtedy, gdy przyjaciółka odwróciła się w jej stronę. Inu miała na twarzy... Lennyfacea!

Zanim Ewe zdążyła jakkolwiek na to zareagować, dziewczyna przyparła ją do ściany z taką siłą, że było słuchać huk, jak podczas katastrofy w Czarnobylu. Obie były wpatrzone w swoje oczy. Inu oparła dłoń o ścianę obok przyjaciółki osaczając ją, po czym powoli zaczęła się do niej przybliżać. Gdy dzieliło ją od niej zaledwie kilka centymetrów, wyszeptała:

- Lemme smash...

Mimo swojego uczucia Ewe wiedziała, że nie może na to pozwolić, dlatego odepchnęła od siebie Inu.

- Co ty odpierdalasz?! - zapytała.

Gdy przyjaciółka w końcu się ocknęła, jej twarz natychmiast się zmieniła. Mina Inu była... Zmarnowana. Nawet więcej. Wyglądała, jakby telefon wpadł jej do studzienki kanalizacyjnej. Po chwili bez słowa podeszła do kanapy później siadając na niej, a następnie opierając łokcie o kolana, a twarz na dłoniach.

- Wszytko okej? - zapytała Ewe.

- Przynieś mi aspirynę... - odparła Inu. - Albo nie! Po prostu coś, czym mogę się zabić.

- Że co? - rzekła z ironiczną miną.

- Zamknij się! Po prostu mi to przynieś.

- Co ty pierdzielisz? Czemu tak mówisz?

Nastała krótka cisza. W końcu Inu postanowiła odpowiedzieć na to pytanie:

- Bo się w tobie zakochałam.

Ewe nie wiedziała, co na to powiedzieć. Z jednej strony Inu mogła robić sobie żarty, ale to raczej nie było możliwe, bo nienawidziła Ewe x Inu. W dodatku mówiła całkiem poważnie. Zrozumiała, że są w podobnej sytuacji. Po krótkim zastanowieniu Ewe postanowiła coś odpowiedzieć:

- Inu, wiem, że to zabrzmi dziwnie, ale czuję to samo i też nie wiem, o co chodzi.

- Co kurwa?! - krzyknęła dziewczyna szybko prostując się. - Jak to czujesz to samo?! Teraz tym bardziej chcę się zabić... To twoja wina! - wskazała na przyjaciółkę.

- C..Co?! Czemu? - rzekła zdezorientowana Ewe.

- Zaraziłaś mnie swoim lesbijstwem!

- Ale ja nie jestem homo!

- Ah tak? - Inu wstała z kanapy i skierowała się do Ewe. - Ale tolerujesz Ewe x Inu! Poza tym jak wyjaśnisz filmy na naszym kanale, takie, jak "Ewe być gay", albo inne homowate filmy? Jakoś otwarcie się do tego przyznajesz!

- To były żarty... - przewróciła oczami. - No... Przynajmniej do teraz.

- Nie zgadzam się na to! - odparła Inu łapiąc się za głowę. - Nie mogę być lesbą! To mi zrujnuje reputację...

- Inu, może to nie to? Przecież nie mogłyśmy się tak nagle zakochać.

Na te słowa podeszła do Ewe i położyła dłonie na jej ramionach.

- Ale tak się stało! - mówiła. - Nie obchodzi mnie żadne wyjaśnienie! Chce po prostu, żeby to się skończyło! Dlaczego akurat ty? Nigdy tego nie chciałam! To jest ja... Jakiś kosz... Mar...

Nagle dziewczyna pobladła i zaczęło jej się kręcić w głowie. Zaczęła widzieć mroczki przed oczami. Czuła się coraz słabiej, aż nie straciła przytomności. Opadła na Ewe, która ją złapała.

- Inu? - tylko to zdążyła powiedzieć, zanim sama zaczęła się źle czuć.

Puściła swoją przyjaciółkę, która osunęła się na ziemię. Ewe nie zdążyła zrobić ani jednego kroku, bo upadła na podłogę tuż obok Inu.

*******************************

Postaram się wrzucać to częściej xd Mam nadzieję, że będzie spoko, hehe
See U ~

Drama Love StoryWhere stories live. Discover now