Julian postanowił mnie zabrać na jakiś spacer. Ciekawi mnie co on wykombinował.
-To do kąd mnie zabierasz?
-Zobaczysz.
Tia, jak zwykle wiele się dowiedziałem. Ale spójżmy na to z drugiej strony. Przynajmniej wiem, że nic nie wiem. A to już jest coś.
-Dobra to tutaj! Patrz!-Wskazał na kolorowy balon.
-Więc wzbijemy się w przestwoża? Wiesz, że latanie to moja broszka, nie?
-No, ale tym razem polatasz sobie bez męczenia skrzydeł.
-No niech ci będzie.
Weszliśmy do wiklinowego kosza i powoli wzbiliśmy się w przestworza.
-Wciąż pamiętam nasze pierwsze spotkanie. Zmieniłeś moje życie. Pewnie gdyby nie ty, to Lucyfer już dawno by zrobił ze mną to co by chciał.-Oparłem głowę o ramię Julka.
-W sumie to możemy powiedzieć, że połączył nas los. Nie planowałem skoczyć na ciebie, ale w sumie dobrze, że tak wyszło. Teraz mam swojego uke.-Puścił do mnie oczko.
-Baka!-Wżasnąłem obużony.
Nagle usłyszeliśmy czyjś pisk i wżask.
-BTS! Zaczekajcie na mnie!-Wżeszczała jakaś kobieta.
-BTS, gdzie!?-Zaczął się rozglądać.
-Może wylondujemy?
Od razu wylądowaliśmy.
CZYTASZ
Fallen Wings 2
FantasyUwaga! Opowieść od 18 roku życia. Polecam przeczytać pierwszą część, a w tedy będziecie wiedzieć czego się spodziewać. To moja dróga książka i w sumie to tyle. Życzę miłego czytania <3 ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Po zniknięciu Lucyfera i bohate...