◻️11.◻️

1.5K 102 124
                                    

*2 dni temu*

Lekko naburmuszony Taehyung odłożył komórkę i spojrzał na Jimina, który siedział obok niego w samochodzie.

- Dzięki, stary. Brzmiałeś, jakbym był najgorszym towarzyszem pod słońcem.

- Daj spokój... Jungkook się przylepił do tego aktora, z którym pracuje. Gdybym się wcześniej tym zainteresował, to może bym mu go wybił z głowy. Jak ten kutas mu coś zrobi, to nie ręczę za siebie.

Jimin pokręcił głową.

- Jest dorosły. Nie możesz go traktować jak małe, niesamodzielne dziecko.

- Kiedy on się tak zachowuje! - Tae nie dawał za wygraną. - Zaraz przyleci do nas ze łzami w oczach, bo jego ideał okazał się być bez serca.

- Nie bądź taki pewny. Jungkook chyba po czymś takim zamknąłby się w sobie i nic nikomu by nie powiedział, co byłoby jeszcze gorsze.

Srebrnowłosy przez chwilę patrzył się przed siebie w zamyśleniu. Może i był trochę przewrażliwiony na punkcie młodszego ze względu na własne uczucia. Skąd jednak Jimin miał o tym wiedzieć?

- Może jedźmy już? Wiem, że nie będziesz się ze mną bawił tak dobrze jak z Kookiem, ale jednak będzie więcej czasu do wykorzystania.

Tae prychnął, rozbawiony przez słowa przyjaciela, po czym odpalił silnik.

- Spokojnie, ciebie też kocham~

***

Spędzili praktycznie cały dzień wśród kolorowych automatów. Nie wypróbowali wszystkich, gdyż byli zbyt leniwi, więc w większości wybierali strzelanki, bijatyki lub jakieś wyścigi.

Kupili sobie kilka piw w barze obok, przez co bawili się jeszcze lepiej.

Mieli mały przedsmak imprezy, na którą miał zaprowadzić ich Jimin. Podobno jego sąsiad, który mieszka naprzeciwko willi jego mamy, zaprosił go na domówkę po znajomości. Nie zamierzali odmawiać - w końcu to darmowe picie i dobra zabawa.

Pod domem Namjoona zjawili się punktualnie o 19. Gdyby zamierzali spędzić noc w ciszy i spokoju, wystarczyło przejść przez ulicę, by trafić do mieszkania Chima.

Wszystko zapowiadało się wyśmienicie. Dużo trunków, głośna muzyka, świetni ludzie. Namjoon się postarał. Minęło chyba około trzydzieści minut, a we dwójkę byli już po kilku drinkach i kolorowych shotach.

Taehyungowi, zajętemu rozmową z Jiminem, mignął przed oczami gospodarz, który gdzieś się śpieszył. Usłyszał radosny okrzyk i odgłos zamykanych drzwi, po czym zza ściany wyłonił się on w towarzystwie jakże uroczej pary.

Momentalnie oderwał się od blatu wysepki i pociągnął zdezorientowanego Jimina za sobą.

- Kurna, stary, co ty wyprawiasz? - Chim obruszył się.

- Cicho bądź! - Tae szeptem go uciszył. - Spójrz, kto zawitał na imprezę.

Ich wzrok powędrował w stronę Jungkooka i Hoseoka, którzy zbliżali się do kanap. Po chwili aktor odłączył się, by przynieść im drinki.

Jimin westchnął i pokręcił głową.

- Zamierzasz ich teraz śledzić?

- Nie. Wystarczy, że nie będziemy się wychylać. Nie chcę, żeby nas zauważył.

Z tym akurat nie było najmniejszego problemu. Już po chwili para skierowała się na parkiet, skąd nie zamierzała się ruszać przez najbliższy czas. Taehyung i Jimin ze spokojem usiedli przy wysepce i obserwowali ich poczynania.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 26, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

~Eʀᴏᴛɪᴄᴀ~ //ʰᵒᵖᵉᵏᵒᵒᵏ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz