◻️4.◻️

2.2K 159 117
                                    

Przyklejeni do swoich ciał i przyssani do ust, przebyli męczącą drogę do sypialni Hoseoka. Jungkook zatopił się w miękkiej pościeli, w momencie gdy starszy rzucił go na łóżko i zaraz zaatakował jego bladą szyję.

Tak naprawdę nie wiedzieli o sobie nic i można by było ich określić obcymi sobie osobami. Jednak fakt, że Jungkook od ponad dwóch miesięcy zauroczony był tylko i wyłącznie w Hoseoku sprawiał, że nie czuł żadnej przeszkody w całkowitym oddaniu się mu. Byłby idiotą gdyby teraz go odepchnął. I tak nie miał powodu by to robić, bo od pięciu minut jego ciało drżało z pożądania. Nie przejmował się, że może mieć problem z chodzeniem. W tej chwili był tak spragniony ponownego dotyku ze strony starszego, że aż chciał płakać z frustracji.

Hoseok ochoczo zaczął pozbywać się ubrań młodszego, a gdy koszulka Jungkooka  wylądowała gdzieś na podłodze, ręce aktora już błądziły po jego aksamitnej skórze. Młodszy przyciągnął drugiego do pocałunku by ani na chwilę, nie tracić kontaktu z jego ciałem. Na szyi i obojczykach Kooka zdążyły się pojawić krwiste ślady, które mocno kontrastowały z jego jasną karnacją.

Nagle Hoseok uniósł się w górę i spojrzał na młodszego z niepewnym wyrazem twarzy.

- Kookie, nie jestem pewien czy to dobry pomysł... Jutro może być ci niezbyt przyjemnie.

Jungkook sapnął z niecierpliwością.

- Nie wiedziałem, że potrafisz tyle gadać.

Po tych słowach, gwałtownie obrócił ich ciała tak, że teraz znajdował się nad Hoseokiem. Usiadł okrakiem na jego biodrach, ponownie atakując miękkie wargi.

Jung uśmiechnął się przez pocałunek i pozwolił dominować młodszemu przez jakiś czas. Złapał go za boki i poruszył się tak, by otrzeć o jego wrażliwe miejsce.

Jungkookowi zadrżały nogi. Chciał pokazać, że jest bardziej stanowczy niż wygląda, a tymczasem miał ochotę znów zamienić się miejscami i oddać w całości starszemu.

Hoseok to natychmiast wykorzystał. Obrócił się, złapał za nadgarstki Jungkooka, wyciągając je za jego głowę i przyciskając do poduszek.

- A ja nie wiedziałem, że jesteś tak niecierpliwy – wymruczał.

Młodszemu zaparło dech w piersiach. Wielokrotnie widział, jak Hoseok unieruchamiał, w taki sposób, swoje partnerki podczas nagrywania.

Patrzył okrągłymi oczami na twarz starszego i chłonął całym sobą ten widok. Mocne rysy i lekko wilgotne od potu czoło oraz ciemne, głębokie, wpatrzone w niego oczy. Zwisająca ruda grzywka łaskotała go w głowę.

- Wybacz. Marzyłem o tobie zbyt długo – odpowiedział szczerze.

Hoseok na chwilę zamarł. W jego spojrzeniu widział dziecięce oddanie. Nie miał pojęcia, czym zasłużył sobie do tego stopnia, że Kook tak szybko mu zaufał. Uśmiechnął się na myśl, że ktoś zwracał na niego tyle uwagi.

- Boże, jesteś taki rozkoszny... – pochylił się i ucałował go delikatnie.

Jungkook czując, że Hobi puścił jego nadgarstki, złapał się zaraz jego ramion.

- Znowu za dużo mówisz... – na jego policzkach już dawno gościła czerwień – A teraz proszę... zajmij się już mną... – jęknął.

Starszy, już nic nie powiedział tylko zdjął z siebie koszulę i dobrał się do spodni Jungkooka. Taka osoba jak on zdarza się chyba raz na milion, co czyniło Hoseoka szczęściarzem ponad wszystko.

Gdy młodszy był już bez dolnej części ubioru, Hobi skupił się na wypieszczeniu jego ud. Znowu pozostawił po sobie kilka różowych śladów, prowadzących w górę.

~Eʀᴏᴛɪᴄᴀ~ //ʰᵒᵖᵉᵏᵒᵒᵏ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz