Życie jest ciężkie ale nie tak ciężkie jak wstawanie rano. No serio czemu szkoła jest tak wcześnie co? Mimo że trudno było mi to zrobić zwlekłam się z łóżka. Szybko dreptając do garderoby zgarnęłam kilka przypadkowych ubrań i powędrowałam do łazienki. Czasami dziękuję Bogu że dał mi ją na własność bo naprawdę bym umarła. W starym domu miałam tylko jedną i uwierzcie stania wystarczy mi przynajmniej do 60. Po wykonaniu wszystkich czynności i ubraniu jak się okazało w czarne rurki, kremową koszulkę i szary wełniany sweter. Udałam się na śniadanie po drodze wiążąc włosy w koka. Szczerze nie rozumiem tych wszystkich Lasek które muszą wstawać o 5 rano żeby zrobić make-up nie to że ja się nie maluję bo jakiegoś tuszu używam mówię jakiegoś bo nawet nie wiem jak się nazywa po prostu mi nie zależy. A od tego tysiąc razy bardziej wole dłużej pospać bo tak się składa że to jest moja ukochana czynność.
Po zrobieniu i zjedzeniu płatków założyłam moje ukochane bordowe trampki, włożyłam słuchawki do uszu i wyszłam z domu. Nawet nie zauważyłam jaka jest dzisiaj ładna pogoda trochę szok no bo w końcu mamy połowę listopada. Jeszcze nie przywykłam do tutejszego klimatu. Wchodząc na chodnik sprawdzam godzinę: 7:30 wsłuchując się w moje ukochane melodie spacerkiem ruszam do szkoły. W sumie skoro mam trochę czasu to może opowiem wam coś o sobie. To tak nazywam się Maia Merk i jestem z Polski. Jestem wysoką- 165cm, krótko włosą szatynką z naturalnymi blond pasemkami i zielonymi oczami. Mieszkam w dość dużej willi na jednym ze strzeżonych osiedli w Miami. Tata- Tomasz również wysoki szatyn jednak z błękitnym oczami prowadzi firmę razem z mamą- Marią niską brunetką tak jak ja z zielonym oczami. Mam też starszą o 7 lat siostrę- Lenę. Ma ona dłuższe włosy i niebieskie oczy. Widząc nas nie trudno odgadnąć że jesteśmy rodziną bo jesteśmy do siebie bardzo podobni nawet zachowaniem. Teraz pewnie nasuwa się pytanie skąd polaczki cebulaczki znaleźli się w Miami już mówię: Przeprowadziłam się tutaj tydzień temu z powodu pracy taty. Ma on mianowicie własną firmę, o której wcześniej wspomniałam. Zdecydował on o podjęciu jakiejś spółki z.... czekaj jak on się nazywał A..a.. Acerman? tak chyba tak. No ale mniejsza oto. Przekroczałam właśnie wielką żelazną bramę z równie wielkim napisem: Miami High School. A idąc wielkim dziedzińcem mijam różnorodne grupy nastolatków. Pierwsza to metalowce Potem dzieci kwiaty..trochę dalej są.. oho już widzę szkolną "elitę" przy samochodach. Czy tylko mi się robi niedobrze na widok tych wszystkich przylep w miniówach na ramieniach tych mięśniaków. Bleee. Wow w środku to więzienie wygląda nawet spoko. Teraz tylko problem gdzie jest sekretariat. Rozglądam się wokoło w poszukiwaniu chociażby tablicy informacyjnej gdy takową znajduje natychmiast podchodzę i próbuję cokolwiek znaleźć oczami.
- Możesz się przesunąć? Zasłaniasz mi plan...
W tym momencie pomiędzy mnie, a tablice wpycha się drobna dziewczyna. Na oko miała jakieś 150 cm wzrostu i krótkie do ramion blond włosy. Po chwili odwraca się w moją stronę a ja mogę się jej bliżej przyjrzeć. Ma niebieskie oczy, prosty nos a na nim pełno piegów i duże malinowe usta. Jednak najbardziej urocze jest to że ma grzywkę która idealnie współgra z krótkimi włosami i lekko owalną twarzą.
- Hej coś nie tak mam coś na twarzy?
- Co? A przepraszam zagapiłam się..
- Mniejsza. W ogóle to jesteś tu nowa? Nie widziałam cię wcześniej. Jestem Maddy a ty?
- Maia Merk. I tak jestem nowa. Takie pytanie mogłabyś pokazać mi sekretariat?
- Pewnie.
Nie minęło dużo czasu jak zobaczyłam na jednych z wielu drzwi napis "Sekretariat" zapukałam a ciepły głos starszej pani zaprosił mnie do środka. Po krótkiej pogawędce stałam już z planem zajęć i kodem do szafki. Ahh gdyby tylko w Polsce w każdej szkole były takie szafki życie byłoby takie piękne no ale co zrobisz nic nie zrobisz. Wychodząc zdziwił mnie widok tej samej drobnej blondynki. Nie sądziłam że będzie na mnie czekać. W sumie to cieszę się że znam chociaż jedną osobę w tym miejscu bo bym się serio zgubiła. Podeszłam do Maddy, a ona pierwsze co to wyrwała mi plan z ręki i po krótkiej analizie zaczęła skakać.
- Ale super jesteś ze mną w klasie. Choć idziemy teraz na Biologię. Uważaj gościu nienawidzi spóźnień. Ale nie powiem bo przystojniaczek z niego.
I tak miło minęła nam droga do dobrej sali. Po chwili drzwi się otworzyły a oczy wszystkich skupiły się na mnie. No to teraz się zacznie....
Hejkaa~~
Witam serdecznie wszystkich zbłąkanych wędrowców OwO
To moja pierwsza książka więc proszę o wyrozumiałość ;))))
Mam nadzieje że książka się wam spodoba i zostaniecie ze mną na dłużej <3
Lusia_Dusia <3<3

YOU ARE READING
Jesteś WSZYSTKIM
Romansa"-I co ty też mnie zostawisz? Zresztą już się przyzwyczaiłam wiec droga wolna- powiedziałam z łzami w oczach. Chwile potem odwróciłam się na pięcie z zamiarem odejścia. Wtedy poczułam jak chwyta mnie za nadgarstek, a następnie obraca w swoją stronę...