Wprowadzenie
2 lata temu
Susan
Wychodziłam z sypialni Smoka, gdy w pełni uświadomiłam sobie co właśnie zrobiliśmy. Jak mogłam do tego dopuścić? Jak mogłam zrobić TO z najlepszym przyjacielem, który jest a raczej BYŁ dla mnie jak brat? Z takimi myślami biłam się całą noc. Nie mogłam spać i mogę przysiąc, że nie zmrużyłam oka nawet na minutę.
następnego dnia
Muszę z nim poważnie porozmawiać. Naprawdę nie wiem jak do tego doszło, i nawet nie chcę wiedzieć co on teraz sobie o mnie myśli. Czuję jednak, że coś to dla mnie znaczyło i gdzieś głęboko mam nadzieję, że dla niego również.
W końcu go znalazłam. Stał i obściskiwał się z jakąś laską. W momencie gdy to zobaczyłam ten mały płomienień nadziei wypalił się i zgasł. Czułam jakbym w środku umarła. Nawet nie sądziłam, że mogło to być dla mnie aż tak ważne. W końcu zobaczył mnie i zaczął iść chyba trochę niepewnie w moją stronę
- Hej.... - zaczął - Mam nadzieję, że nie wzięłaś na poważnie tego co się wczoraj stało. Jesteśmy przyjaciółmi i no... mam nadzieję, że to co się stało nie zniszczy jakby naszej relacji? - zaczął pocierać nerwowo kark plącząc się w słowach.
Czy on właśnie powiedział, że mamy puścić to wszystko w niepamięć? Czy on to zasugerował? Poczułam się okropnie. Nawet nie potrafię opisać uczuć jakie mną wtedy zawładnęły.
Łzy lekko napłynęły mi do oczu, a jedną oczywiście musiałam uronić przy nim.
Wytarłam ją szybko.
- Księżniczko... - zawsze tak do mnie mówił. Czułam się wtedy naprawdę jak mała księżniczka obok swojego rycerza. Rycerz ten najpierw był moim przyjacielem, później stał się moim pożądaniem. Teraz jednak staje się moim wrogiem. Od razu zmarszczyłam brwi na to określenie. Pierwszy raz nie podobało mi się jak brzmi to w jego ustach.
Złapał mnie za ramiona i próbował przytulić, jednak ja zaczęłam się wyrywać.
- Zostaw mnie!! - krzyknęłam aż w końcu udało mi się oswobodzić z jego uścisku. Spojrzałam mu w oczy. Był zaskoczony moja reakcją.
-Jesteś zwykłym chujem! Bez uczuć, bez empatii! Zawsze myślisz tylko o sobie! - mówiłam podniesionym głosem przez łzy, którym teraz pozwoliłam swobodnie płynąć.
- Dracuś! Wszystko okej? - piskliwy głosik dało się słyszeć na całym korytarzu.
- No idź twoja dziewczyna cię woła. Dracuś. - powiedziałam z pogardą, a ostatnie słowo zaakceptowałam najmocniej jak tylko potrafiłam.
-Kotku idziesz? Draaacuuuuuś - jej zniecierpliwiony wzrok spoczywał w tym momencie na Smoku, który stał przede mną. Ten jakby poparzony spojrzał na mnie przelotne, odwrócił się i odszedł do niej. Jednak to spojrzenie nie było takie samo jak jeszcze kilka dni temu. Było zimne i bez uczuć.
Nie znam takiego Draco. Nie znam Draco, który jest chłodny, i który nie ma serca. Lecz najwidoczniej nadszedł czas, aby go w końcu poznać.
★
Długo nie mogłam się po tym całym zajściu pozbierać. Straciłam najlepszego przyjaciela, którego jak się okazało nie kochałam jak brata a.... no właśnie, jako kogo ja go kochałam?
CZYTASZ
Zemsta o blond włosach ZAWIESZONE
FanfictionZAWIESZONE Ciekawa i nietypowa historia o Draconie Malfoyu, który wraz z główną bohaterką przeżywa sytuacje i uczucia, których nigdy wcześniej nie był wstanie sobie wyobrazić. Susan Williams to typowa nastolatka. Odstaje jednak od reszty swoim ostry...