6. Ćwiczenia na wytrzymałość

1K 94 37
                                    

- Arabesque*. Pięknie. Poczujcie się jak flamingi, które swoją gracją przyćmiewają inne ptaki. Chassé**. Delikatnie, suniemy nogą po podłożu, zupełnie jakby była to woda, w której chcecie zrobić kaczki nogą*** - mówiła poetycko nauczycielka.

Nagle jednak do sali wszedł Yakov. Kobieta więc już miała powiedzieć "révérence****" i zarządzić przerwę, jednak mężczyzna uniósł dłoń do góry, dając tym samym znać, by odpuściła.

- Jestem tu tylko na chwilę. - W tym momencie spojrzał się wprost na Akane, która wciąż ćwiczyła chassé. Dziewczyna widocznie odbiegała swoją gracją od reszty. - Chciałbym poprosić jedną uczennicę na rozmowę. Oczywiście, jeśli to nie problem.

- Ach, tak. Proszę bardzo.

Akane domyśliła się, że to właśnie o nią chodzi, więc poszła razem z mężczyzną. Szczerze jednak obawiała się nowin jakie miał jej przekazać. Czyżby znowu zmiana grupy? Czyżby jednak nie radziła sobie ze średnim poziomem i musiała iść do najgorszej grupy? A może jednak to przez jakiś ostatni sprawdzian? Nie, aż tak źle to ona się nie uczyła. Może i miała kłopoty z matematyką, ale dzięki pomocy Yuriego jakoś sobie radziła. Więc co?

- Przedyskutowałem z Lilią decyzję o twoim przeniesieniu do średniej grupy - zaczął mężczyzna. - W pewnym momencie uznałem, że może to być błąd, ponieważ twoim problemem nie była technika wykonywanych ćwiczeń, lecz wytrzymałość. Nie posiadasz jej zbyt dużo.

- Wytrzymałość? - dopytywała Akane.

- Szybko się męczysz. No, przynajmniej za szybko jak na najlepszą grupę. Dlatego Lilia wyjątkowo postanowiła, że będzie ci robić po szkole dodatkowe lekcje tańca, dzięki którym poprawi się twoja wytrzymałość. Dodatkowo, dobrze by było, jakbyś przed szkołą pobiegała trochę rano. To też cię wspomoże.

- Rozumiem, ja... - Dziewczyna ukłoniła się najniżej jak tylko potrafiła. - Dziękuję!

- Dziecko, to jest Rosja... Jeszcze ktoś cię za dziwaka tu weźmie...

- To wy wieszacie dywany na ścianach... - mruknęła srebrnowłosa.

***

- Un, deux, trois, quatre, un, deux trois, quatre, un deux, trois, quatre***** - powtarzała Lilia, robiąc przy tym ruchy dłonią w rytm mówionych słów. - Góra, dół, góra, dół... Wyprostuj bardziej nogi! I raz, i dwa, i trzy! Stop! Révérence.

Akane momentalnie opadła z sił po tak ciężkim treningu. W prawdzie Baranovskaya już wcześniej pomagała jej przed zawodami, ale potem już tak ostro nie ćwiczyła, że zapomniała jak to jest.

- Baletnica nigdy nie może na scenie pokazać, że jest zmęczona. Nieważne, że cię bolą stopy, nieważne, że bolą cię ręce, plecy, barki, głowa... To wszystko nieważne! - krzyczała czarnowłosa. - Ponieważ baletnica ma pokazywać tylko i wyłącznie grację, i ideał, do którego wszyscy wyciągają ręce, byleby móc poczuć na własnej skórze to, co tak bardzo podziwiają.

- A... czy łyżwiarze też tak mają?

- Jak jeżdżą, owszem, muszą zachować swoją grację, jednak gdy następuje koniec występu, to padają na lód z płaczem. Jednak to płacz dumy.

Akane spojrzała na kobietę, która jak zwykle zachowywała swój surowy wyraz twarzy. Po chwili srebrnowłosa wstała i chwyciła się barierki.

- To chyba czeka mnie jeszcze sporo nauki.

Kobieta widząc, że dziewczyna ponownie zaczyna ćwiczenia, lekko się uśmiechnęła. Jednak nie trwało to długo, gdyż już po chwili zaczęła:

- Un, deux, trois, quatre!

----------------------------
*Arabesque - pełne uroku balansowanie na jednej nodze
**Chassé - łagodny, delikatny ślizg stopy;
***Kaczki - jakby ktoś nie wiedział o co chodzi, to jak się rzuca np. kamieniem o wodę, to wtedy powstają takie ładne ślady na wodzie. To właśnie kaczka. Starszy rocznik powinien jeszcze kojarzyć tę grę w to, kto zrobi więcej kaczek c':
****Révérence - ukłon na koniec lekcji
*****Un, deux, trois, quatre (fr.) - liczby kolejno 1, 2, 3, 4

Łyżwiarka || Yuri on Ice ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz