Nigdy nie chciałam aby ktokolwiek przeze mnie cierpiał. Nawet słowa starałam się dobierać odpowiednio, aby nikogo nie zranić. Śmierć przyszłą tak nagle, całkowicie pogrążając moją matkę w jeszcze większą rozpacz. Mój ojciec, którego nie jednokrotnie oskarżałam o całe zło tego świata zginął. I nie była to naturalna śmierć. Jego żona zadzwoniła do mamy i wszystko jej opowiedziała. Po usłyszeniu historii miałam koszmary, a moja siostra krzyczała w nocy.
Zakapturzona postać weszła w nocy do ich pokoju jakby nigdy nic. Przedstawił się jako James. Wyciągnął mężczyznę z łóżka i poszedł z nim do innego pokoju. Jego żonie oznajmił, iż może "bez krępowania się zadzwonić na policję, bo i tak już go nie będzie kiedy przyjadą."
Ojca Mary znaleziono siedzącego opartego o ścianę z powybijanymi kolanami ze stawów. Nogi miał ścięte w drugą stronę, tak że dotykały do jego klatki piersiowej. Obok niego w uroczej, ozdobnej filiżance leżały wydłubane łyżeczką do herbaty oczy, a tą łyżeczkę miał włożoną w usta. Krzyki mężczyzny policja słyszała jeszcze przed drzwiami do gabinetu połączonego ze spokojnym głosem drugiej osoby. Otworzyli drzwi. Nikogo już nie było. Tylko otwarte na całą szerokość okno...★★★
Zamknęłam drzwi od pokoju mamy. Dopiero przed chwilą zasnęła. Płakała przez cały czas i nie można jej było zatrzymać. Zdemolowała cały pokój i prawie wyskoczyła z okna. Cynthia od godziny nie wychodziła z pokoju. Mama wykrzyczała jego śmierć na cały dom, akurat w chwili gdy moja siostra wracała ze szkoły. Nie chciałam jej mówić. Nawet za bardzo go nie znała. Gdy była mała udawał jeszcze że się nami interesuje, potem nawet to już przestał.
Weszłam po schodach na górę i zapukałam do jej pokoju.
-Otwarte -usłyszałam i po chwili już siedziałam obok niej na łóżku.
Zupełnie nie wiedziałam jak zacząć rozmowę.
-Tobie musi być bardziej przykro... Ja nie pamiętam nawet jak wyglądał... Chyba...Ani jej głos, ani wyraz twarzy nie wyrażał żadnych emocji. Zupełna pustka. Przytuliłam ją do siebie.
-Kiedyś go znałam, ale wzorowym tatusiem nigdy nie był... Ciągle się tylko z mamą kłócili, rzadko był w domu i udawał że mnie nie ma. - mimo wszystko zaczęły mi napływać łzy do oczu. Starłam je szybko rękawem i odwróciłam wzrok. Wprost na okno. Ręce nagle zaczęły mi się trząść i nie mogłam złapać oddechu. Za oknem stał ten sam mężczyzna. W ręce trzymał tabliczkę z wielkimi literami napisanymi czerwoną substancją...Kto następny?
Pod spodem widniał jeszcze mniejszy napis.
I tak... To krew Twojego ojca
★★★
Hejka Kochani,
Mam nadzieję że rozdział wam się podobał. To pierwsze moje opowiadanie w takim klimacie... Sama się dziwię temu co piszę XD. Sposób śmierci wymyśliła moja przyjaciółka
Do nexta
Wasza Secrutty
![](https://img.wattpad.com/cover/149277018-288-k47127.jpg)
CZYTASZ
Nieśmiertelny Stalker
FanfictionMój stalker ma wręcz palące spojrzenie... Już nawet nie stara się ukrywać. Notorycznie mnie obserwuje. I jeszcze ten wzrok, jasno dający mi do zrozumienia "Chcę Cię zjeść". Ale im dłużej jestem obserwowana tym mam większą pewność. Mój prześladowca N...