5

75 4 3
                                    

Wigilia...
Wyczekiwany przez wszystkich ludzi dzień.
Od rana cała rodzina Gunnarsenów razem ze mną jest na nogach.Robimy pierogi,gotujemy bigos,pieczemy karpia i takie różne.Do czasu,aż na stole ładnie u strojonym przez Emme i Erica nie pojawi się dwanaście świątecznych potraw.Prezenty już leżą pod choinką.Mimo tego,że w Ameryce prezenty otwiera się o poranku Bożego Narodzenia to tu odrazu po kolacji Wigilijnej.
Gdy wybiła godzina 18:00 wszyscy zaczęli dzielić się opłatkiem.Aż, wreszcie przyszła ta pora gdy ja i Marcus mamy życzyć sobie najlepszego
-Dużo zdrowia, prezentów, miłości, Suuuuper przyjaciół,fajnego chłopaka,tego byśmy mieli kontakt do końca życia że sobą i czego sobie życzysz Rosie Volume-powiedział i mnie przytulił
-A ja tobie Marcusie Gunnarsenie życzę wszystkiego najlepszego fajnej dziewczyny naj przyjaciół byś kiedyś odwiedził mnie dużo prezentów mniej kłótni z rodzeństwem więcej fanów i czego sobie życzysz-również go przytuliłam całując w policzek,po czym się oderwałam od chłopaka który się zaczerwienił.
Wykładał słodko.Aż,wkońcu zasiedlismy do kolacji i zaczęliśmy jeść,śpiewaliśmy kolędy takie jak "Cicha noc" i wiele innych,do czasu gdy nie przyszedł czas na otwieranie prezentów.Markus wziął pierwszy prezent, który okazał się być tym odemnie.
-Jezu Rosie skąd wiedziałaś,że o tym marzę?-zapytał-A tak pozatym to dla ciebie!-podał mi płaską duża paczkę
-Są dla mnie prezenty?-spytałam
-A co ty myślałaś jesteś teraz częścią naszej rodziny!-powiedziała Anne-O Jezuniu te perfumy są piękne Rosie!-dodała
-Ciesze się!-odparłam
-No otwórz Rosie!-ponagliła mnie Emma,więc otworzyłam
-To jest....to jest piękne-zaczełam,a łzy poleciały mi z moich ciemnych oczu.Dali mi najlepszy prezent na świecie ramę z zdjęciami,które zrobiliśmy od czasu kiedy tu przyjechałam.Jak Emma,ja,Tinus i Marcus rzucaliśmy się śnieżkami i w tym podobne.
-To najwspanialszy prezent na świecie-odparłam z godnie z prawdą i się znów poryczałam
-Nie...to ty jesteś wspaniała-powiedział Marcus łapiąc mnie za rękę
-Jesteś najwspanialszą osobą pod słońcem lepszej fanki wymarzyć sobie nie nie mogliśmy-powiedział Martinus
-Dziękuję!-powiedziałam-chyba pójdę  już spać,bo Emi już usnęła,a jutro mamy cały dzień dla siebie-Dobranoc
-Dobranoc-odpowiedzieli
-Poczekaj idziemy z tobą-powiedzieli do mnie bliźniacy.
Po wieczornej rutynie, poszłam do pokoju i od razu usnęłam.


Święta z idolem!Marcus Gunnarsen One-ShotOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz