~Marinette~
Siedziałam przy maszynie i zszywałam materiał potrzebny mi do skończenia pierwszej bluzki dla Adriena.
Nagle drzwi od windy się otworzyły a z niej, wyszła moja przyjaciółka.
-Siema
Przywitała się.
-Cześć Alix co tu robisz?
Spytałam, witając się z dziewczyną.
-A nudziło mi się więc oto jestem.
Powiedziała i usiadła na nie dużej czerwonej kanapie.
Wyłączyłam maszynę i podeszłam do kanapy aby potem usiąść obok dziewczyny.
-co się dzieje?
Spytałam
-Pokłóciłam się z matką.
Powiedziała smutno.
-Mam jej cholernie dość!
Krzyknęła różowowłosa.
-Hej, nie złość się.
Położyłam jej rękę na ramieniu.
-Jak chcesz możesz zamieszkać ze mną ale być spała na kanapie.
Powiedziałam a dziewczyna spojrzała na mnie.
-NAPRAWDĘ?!
Krzyknęła podekscytowana.
-Tak
Powiedziałam uśmiechając się.
-Jeju dziękuje, dziękuje, dziękuje,dziękuje!
Przytuliła mnie.
-Nie ma sprawy naprawdę.
Uśmiechnęłam się a ta "odkleiła" się ode mnie.
-To ja lecę się spakować! będę za 30 minut.
-Nie idź tutaj tylko przyjedź pod mój dom.
-Spoko spoko! to do zobaczenia
powiedziała dziewczyna i wbiegła do windy.
zaśmiałam się. Niby głupia i jeszcze dziecinna ale i tak ją kocham.
Podeszłam do maszyny i wzięłam bluzkę i założyłam ją na męski manekin. Bluzka była trochę za duża na niego ale to tylko żeby sobie tak wisiała.
Spakowałam wszystkie potrzebne mi rzeczy a resztę posprzątałam.
Wróciłam do domu.
Kiedy weszłam do mieszkania pomyślałam że może zrobię jakąś pyszną kolację.
Jak pomyślałam tak zrobiłam.
Postawiłam na pyszną zapiekankę z ryżem, mięsem,warzywami i serem na górze. (moja ulubiona hihi)
~
Włożyłam zapiekankę do piekarnika gdy nagle po mieszkaniu rozległ się dźwięk dzwonka do drzwi.
Podeszłam do nich i kiedy otworzyłam je zobaczyłam Alix z niedużą czarną walizką.
-Już jestem
Przywitała się.
-Widzę. To wszystko co masz?
spytałam
-Ta, a co?
-MASZ TAKA MAŁO CIUCHÓW?! O NIE! JUTRO IDZIEMY NA NAJWIĘKSZZE ZAKUPY JAKIE MIAŁĄŚ W ŻYCIU!
Krzyknęłam.
-Yy Marinette ale wiesz że ja nie mam kasy na obecną chwile? Wylali mnie z tej kawiarni. Cholerne małpy.
Mruknęła.
-O pieniądze się nie martw! Ja za wszystko zapłacę.
Powiedziałam a dziewczyna się uśmiechnęła po czym mnie przytuliła.
-Jesteś najlepszą przyjaciółką.
-Ty również
Odwzajemniłam uścisk.
~~
Dzisiaj trochę z życia naszej Mari :)
I nie, nie ma Alyi bo jej nie zbyt lubię. Wole połączenie Mari i Alix jako przyjaciółki!
#TeamMARIX (?)
A i myślę że jutro nie będzie rozdziału :(
Ale w sobotę powinien być :)
CZYTASZ
Je t'aime [Miraculous] AU
Fanfictiondwudzietwodwu letnia Marinette to jedna z najmłodszych ale również najlepszych projektantów mody. Pewnego dnia dostaje zlecenie na uszycie ubrań dla modela z rodziny Agrestè. Jednak w dniu pokazu jest mały wypadek przez co obydwoje się zaprzyjaźniaj...