Rozdział 3

7.2K 306 25
                                    

*Katia.

Otworzyłam te cholerne drzwi, bo nie chciałam by się jeszcze bardziej  wkurzył. Ale kiedy zrobił  rozpęd i wpadł na ścianę na której wisiał ładny obraz przedstawiający jakiś pejzaż. Uderzył w niego głową. Nie mogłam powstrzymać śmiechu dobrze mu tak.

Przestraszyłam się gdy zobaczyłam ze ma rozbite czoło tuż nad lewym okiem. Po tym co mi zrobił Sasza mogę spodziewać się wszystkiego.

Przez chwilę nie wiedziałam co zrobić, ale nie jestem taka, wzięłam chusteczkę. Podeszłam do niego.

- Pokaż -Był zaskoczony moją propozycją i co dziwnie usiadł posłusznie na krzesełku od toaletki i centralnie wpatrywał się w mój brzuszek. Kiedy ja opatrywałam mu rozbitą brew.

-Mogę - zapytał.

-Co?- na początku nie wiedziałam o co mu chodzi.

 Czyżby on chciał dotknąć mojego brzuszka i poczuć ruchy naszego maleństwa, albo po prostu zaciągnąć mnie do łóżka.

Wykorzystał to i  zadowolony mówi dalej:

-Co tylko chcesz kochanie jeszcze nie robiłem tego z ciężarną kobietą. A ty mnie strasznie kręcisz z tym brzuszkiem i zanim się spostrzegłam uklęknął przede mną i dotknął mojego brzucha.

Tego też nie robiłam.

- Nie chociaż raz dotykałem brzucha Igi -gadał sam do siebie wracając ,że dziwnie się czuję ze z świadomością ,że tam jest jego dziecko i jak na złość moja malutka kopnęła witając się z tatusiem.

Mina Saszy była bez cenna, ten groźny gangster miał łzy w oczach. W tej chwili prawie mu wybaczyłam co mi zrobił. Ale to nic nie zmienia.

-Nacieszyszyłeś się? - powiedziałam chłodno wyprostowując się.

Nic nie powiedział tylko ,że będzie to robił częściej i teraz rozumie brata bardziej. Po czym rozkazał bym się więcej nie zamykała, bo gdybym potrzebowała pomocy, a wtedy nikt się nie dostanie do jej pokoju i wyszedł.

Boże Najsłodszy, właśnie zdałam sobie sprawę z tego, że ja zaczynam coś czuć do tego gangstera i ojca mojej kruszynki. A powinnam go nienawidzić z całego serca. O cholera ja się w nim zakochuje.

*Sasza.

Katia coraz bardziej mi się podoba. A to jak poczułem ruchy swojego dziecka.- Niesamowite!- A najlepsza jest świadomość, że to moje maleństwo. Moje nabiera dużego znaczenia. Wiem teraz oddam za tą małą istotkę życie i nie ma to uczucie  nic wspólnego z  jej matką. Najpierw muszę zdobyć jej zaufanie do mnie, by później na nowo rozkochać ją w sobie.

Idę do Ivana. Mam mu coś ważnego do przekazania. Kurwa znowu piję i wącha majtki Igi. Mam nadzieje, że czyste,  jeszcze trochę a wpadnie w alkoholizm. Debil.-Na mój widok Ivan wybucha śmiechem. Może dla tego ,że mam dużego guza.

-Znowu dostałeś wpierdol od Katii, kurwa zaczynam lubić tą kobietę -drwi.

Naprawić błędy.[ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz