Rozdział pisany z perspektywy chłopaków
Izuku Midoriya
"Dziś ma być ten dzień, w którym powiem [T/I]-chan co do niej czuje! Mamy się spotkać w kawiarni niedaleko."pomyślałem, patrząc na bukiety kwiatów. Wszystkie były bardzo piękne, ale ja musiałem wybrać idealny. Specjalnie dla niej. Nagle zobaczyłem bukiet zrobiony z [U/K] czyli ulubione kwiaty mojej ukochanej. Kupiłem bukiet i wyszedłem z kwiaciarni. Miałem już wszystko, co potrzebne. Kwiaty, czekoladki, mangi i balon. Zacząłem kierować w stronę kawiarni, aż nagle mnie olśniło. "Co ja mam jej powiedzieć? Co, jeśli się zająkam? A co jeśli w ogóle się nie odezwę?!" te wszystkie pytania kłębiły mi się w głowie. Kiedy wszedłem do kawiarni, zobaczyłem ją. Była ubrana w piękną [K] sukienkę, a ma twarzy miała lekki makijaż. Przełknąłem głośno ślinę i podszedłem do niej.
-Witaj Izuku.-powiedziała z tym jakże pięknym uśmiechem. Poczułem, jak moje policzki stały się gorące, a moje serce przyspieszyło.
-W-Witaj [T/I]-chan! P-Proszę to dla ciebie!-wyciągnąłem do niej ręce z upominkami i zamknąłem oczy.
-Dziękuję.-powiedziała i wzięła upominki. Kiedy poczułem jej dłoń na mojej, zmieniłem się w dorodnego pomidora. Jej dłonie są takie gładkie i delikatne niczym aksamit. Usiadłem przy stoliku naprzeciwko niej i zamówiliśmy sobie po kawałku ciasta [Smak] i [herbatę/kawę]. Zacząłem z nią rozmawiać na różne tematy. Po chwili przynieśli nasze zamówienie i zaczęliśmy jeść. "Już czas..." pomyślałem i spojrzałem na [T/I].
-[T/I]-chan... M-Muszę ci coś powiedzieć...-powiedziałem, a ona spojrzała na mnie tymi pięknymi, [K/O] oczami, w których zawsze błyszczało miliony gwiazd. Moje policzki strasznie mnie piekły, ale nie mogłem stchórzyć.
-O chodzi Deku?-spytała słodko. Zresztą jak zawsze.
-N-No...-nie wiedziałem co powiedzieć. Wszytko mi się pomieszało w głowie.
-Izu? Wszystko w porządku?
-T-Tak tylko...-wziąłem głęboki wdegch-Bardzomisiępodobasz[T/I]-chanichciałbymwiedziećczy zosyanieszmojądziewczyną!
Powiedziałem to wszystko tak szybko, że sam ledwo zrozumiałem, co powiedziałem. Dziewczyna przez chwilę siedziała cicho, lecz po chwili zaczęła cicho chichotać. Spuściłem wzrok, a w moich oczach pojawiły się łzy. Wstałem z miejsca i zacząłem kierować się w stronę wyjścia.
-Deku!-krzyknęła dziewczyna, a kiedy się odwróciłem, stało się coś, o czym marzyłem. Na moich ustach poczułem odpowiedniczki mojej ukochanej. Pocałunek był delikatny, ale pełen miłości. Moja twarz przybrała totalnie nowy odcień czerwieni, a ja mimo lekkiego zdezorientowania, oddałem pocałunek. Po chwili [T/I] odezwała się ode mnie i przytuliła się do mocno.
-Też cię kocham Deku.-kiedy to usłyszałem, straciłem przytomność.
Katsuki Bakugo
-Shine!-krzyknąłem, wysadzając kolejne drzewo w powietrze. Był piękny bezchmurny dzień, a ja ćwiczyłem i przy okazji czekałem na [T/I]. Miałem jej to dziś powiedzieć. Zaplanowałem wszystko.
-Kacchan już jestem.-usłyszałem nagle głos mojej [T/I]. Odwróciłem się w jej stronę i zacząłem do niej podchodzić. Złapałem ją za rękę i zacząłem z nią biec w miejsce, gdzie przygotowałem coś, czego po sobie b.bym się nie spodziewał. [K/W]włosa pytała się, gdzie biegniemy, ale jej nie odpowiadałem. Kiedy byliśmy blisko, zatrzymałem się i podbiegłem za [T/I]. Zakryłem jej oczy i zacząłem ją prowadzić. "Mam nadzieję, że lubi pikniki przy jeziorze..."pomyślałem.
-Katsuki jesteś dziś jakiś cichy... Jesteś chory czy co?-spytała, a ja się zaśmiałem cicho.
-Jestem zdrowy głupia.-uśmiechnąłem się i ustałem w miejscu-Jesteś gotowa na odsłonięcie oczu?
-Jak najbardziej.-odpowiedziała a ja odsłoniłem jej oczy-Kacchan... Tu jest pięknie.
-Cieszę się, że ci się podoba.-powiedziałem i usiadłem na kocu a [K/O]oka obok mnie.
-Sam wpadłeś na pomysł z piknikiem?
-Em...
*Wczoraj: Po szkole*
Siedziałem w salonie i rozmyślałem o tym, jak wyznać miłość [T/I]. Niestety każdy pomysł był beznadziejny.
-Katsuki wynieś śmieci!-usłyszałem nagle krzyk mamy.
-Nie teraz stara torbo! Mam sprawę życia i śmierci!-odkrzyknąłem w stronę tego babska.
-Jaka to sprawa?! Masz złe oceny czy co?!-krzyknęła, a mi zaczęła pilnować żyłka.
-Chce wyznać dziewczynie miłość!-kiedy zdałem sobie sprawę, co zrobiłem, zakryłem sobie usta rękami. Nagle ni z gruchy, ni z pietruchy matka pojawiła się obok mnie i zaczęła się pytać, jak wygląda dziewczyna.
-Eh... Jak ci powiem, to pomożesz mi?-spytałem najspokojniej, jak mogłem. Matka przytaknęła, a ja cicho westchnąłem.
-Nazywa się [T/N] [T/I]... Ma głębokie, [K/O] oczy, w których mógłbym się utopić... [D/W], [K/W] włosy, które mógłbym dotykać całymi dniami... Jej głos jest taki, że aż miło go się słucha...-wymieniłem jej zalety rozmarzony, a mama słuchała mnie zdziwiona.
-Wow... Pierwszy raz słysze tyle dobrych słów z twoich ust. Ona naprawdę musi ci się podobać.-przerwała mi, ale się nie zdenerwowałem.
-Nie wiem jak jej to powiedzieć...-spuściłem wzrok.
-Urządź piknik. Najlepiej przy jeziorze w tym lesie, w którym ćwiczysz. Kiedy uznasz, że już czas powiedz jej, co czujesz.-powiedziała moja rodzicielka.
-To świetny pomysł!-krzyknąłem i przytuliłem mocno mamę.-Dziękuję ci!
*Wracamy do pikniku*
-Aww~ To twoja mama ci dała ten pomysł? Jakie to słodkie~!-krzyknęła i zaczęła cicho chichotać.
-Zamknij się baka! Próbuje być romantyczny, a ty psujesz mi klimat!-krzyknąłem, a [T/I] spojrzała na mnie zdziwiona. Złapałem jej dłonie i wziąłem głęboki wdech.
-[T/I]... Bardzo mi się podobasz od dłuższego czasu i...
-Zostanę twoją dziewczyną Kacchan.-powiedziała, wyprzedzając moje pytanie. Ja ucieszony złączyłem nasze usta w długim i namiętnym pocałunku.
CZYTASZ
Boku no Hero Academia Boyfriend Scenarios
FanfictionWitajcie~ Zaczełam niedawno oglądać Bnha no i sobie pomyślałam: "Hej... Może zrobie scenariusze z tego?". No i tak powstało to! A tu postacie: -Izuku Midoriya -Katsuki Bakugo -Shoto Todoroki -Kirishima Eijiro Narazie tylko tyle... No to do zobaczeni...