👰Maraton Ślubny 7/8👰Cz.3👰

990 29 14
                                    

Jak wyglądał Wasz ślub?

Odrazu mówię, że nie będę opisywała wszystkiego tylko najważniejsze momenty!

[T.i] - Twoje imię
[T.n] - Twoje nazwisko
[I.t.t] - Imię twojego taty
[N.t.t] - Nazwisko twojego taty

Bucky
Wszyscy goście siedzieli już na swoich miejscach. Było 12 rzędów białych krzeseł, a w połowie czyli między 6, a 7 rządem był rozłożony biały dywan, który prowadził do białej  altanki. Bucky stał już w altanie i czekał na swoją wybrankę.
Tymczasem Ty kończyłaś makijaż w białym BMW, którym zostałaś przywieziona.
Po skończonym make-up wyszłaś z samochodu i razem z ojcem ruszyłaś w stronę swojego przyszłego męża.
Gdy dotarłaś do altanki, Twój tata przekazał twoją dłoń Buck'iemu.

...

W tym momencie doszło do składa przysięgi małżeńskiej.

Ksiądz: Czy Ty Jamesie Buchananie Barnesie bierzesz [T.i] za żonę i ślubujesz jej miłość, wierność i, że nie opuścisz jej aż do śmierci?
Bucky: Tak, ślubuję!
Ksiądz: Czy Ty [T.i] [T.n] bierzesz Jamesa za męża i ślubujesz mu miłość, wierność i, że nie opuścisz go aż do śmierci?
[T.i]: Tak, ślubuję!
Ksiadz: Może Pan pocałować Pannę młodą!

Po tych słowach Bucky wpił się w Twoje usta.

Scott
Cała plaża była wystrojona w biało-niebieskie kwiaty. Na piasku leżał już biały, cienki dywan, na którym stały krzesła. W połowie rzędów krzeseł pionowo do altany rozciagał się niebieski dywan, po którym miała przejść Panna młoda. Wszyscy goście siedzieli już na swoich miejscach, Pan młody czeka na swoją wybrankę w pięknie przyozdobionej altanie.
Tymczasem Ty łapiesz swojego tatę za rękę i idziecie razem w stronę altany. Gdy doszliście już do Twojego przeszłego męża, tata puścił Twoją dłoń i poszedł na swoje miejsce.

...

W tym momencie doszło do składa przysięgi małżeńskiej.

Ksiądz: Czy Ty Scott'cie Langu bierzesz [T.i] za żonę i ślubujesz jej miłość, wierność i, że nie opuścisz jej aż do śmierci?
Scott: Tak, ślubuję!
Ksiądz: Czy Ty [T.i] [T.n] bierzesz Scotta za męża i ślubujesz mu miłość, wierność i, że nie opuścisz go aż do śmierci?
[T.i]: Tak, ślubuję!
Ksiadz: Może Pan pocałować Pannę młodą!

Scott objął Cię w pasie i złożył delikatny ale namiętny pocałunek na Twoich ustach.

Peter Q
Cały park był pięknie przyozdobiony białymi wstążkami i kwiatami. Na ławkach siedzieli już zaproszeni goście. Peter stał pod największym drzewem i czekał na swoją ukochaną.
Tymczasem Ty nakładałaś już swoje szpilki i gdy byłaś już w pełni gotowa. Podeszłaś do swojego ojca, który wziął Cię pod rękę i ruszyliście w stronę Peter'a. Gdy doszliście już do Twojego przyszłego męża, tata podał mu Twoją dłoń i sam poszedł na swoje miejsce.

...

W tym momencie doszło do składa przysięgi małżeńskiej.

Ksiadz: Czy ty Peterze Quillu bierzesz [T.i] za żonę i ślubujesz jej miłość, wierność i, że nie opuścisz jej aż do śmierci?
Peter: Tak, ślubuję.
Ksiądz: Czy Ty [T.i] [T.n] bierzesz Peter'a za męża i ślubujesz mu miłość, wierność i, że nie opuścisz go aż do śmierci?
[T.i]: Tak, ślubuję!
Ksiadz: Może Pan pocałować Pannę młodą!

Peter ujał Twoje policzki i namiętnie Cię pocałował.

T'Challa
W największej sali królestwa w Wakandzie siedzieli już wszyscy mieszkańcy i zaproszeni goście z innych okolic. Król T'Challa stał obok tronu i czekał na swoją ukochaną. Matka króla siedziała na tronie i z uśmiechem patrzyła na syna. Shuri stała obok tronu. Okoye i reszta wojowniczek stały niedaleko tronu.
Tymczasem Ty stałaś przed drzwiami do sali. Z wielkimi nerwami spowodowanych strachem złapałaś rękę ojca i na znak weszłaś do sali.
Gdy doszłaś do swojego króla, ojciec puścił twoją dłoń i poszedł na swoje miejsce.

...

I w tym momencie doszło do składa przysięgi małżeńskiej.

Królowa: Czy Ty królu Wakandy synu T'Chaka bierzesz [T.i] za żonę i ślubujesz jej miłość, wierność i, że nie opuścisz jej aż do śmierci?
T'Challa: Tak, ślubuję!
Królowa: Czy Ty [T.i] T.n] córko [I.t.t] [N.t.t] bierzesz mojego syna za męża i ślubujesz mu miłość, wierność i, że nie opuścisz go aż do śmierci?
[T.i]: Tak, ślubuję!
Królowa: Królu, możesz pocałować Pannę młodą!

Po tych słowach T'Challa pocałował Cię namiętnie, następnie pokazaliście znak Wakandy i wykrzyczeliście słowa ,,Wakanda Forever"!

Peter P
Wszyscy goście siedzieli już na swoich miejscach. Peter stał przed ołtarzem, a w pierwszym rzędzie siedziała Ciocia May, dalej siedzieli avengersi.
Tymczasem Ty stałaś już przed wejściem do kościoła i czekałaś na swojego tatę.
Gdy w końcu się zjawił, złapał Cię za rękę i ruszyliście do ołtarza.
Gdy doszliście ojciec podał Twoją dłoń pajączkowi.

...

W tym momencie doszło do składa przysięgi małżeńskiej.

Ksiądz: Czy Ty Peterze Parkerze bierzesz [T.i] za żonę i ślubujesz jej miłość, wierność i, że nie opuścisz jej aż do śmierci?
Peter: Tak, ślubuję!
Ksiądz: Czy Tu [T.i] [T.n] bierzesz Peter'a za męża i ślubujesz mu miłość, wierność i, że nie opuścisz go aż do śmierci?
[T.i]: Tak, ślubuję!
Ksiadz: Może Pan pocałować Pannę młodą!

Peter pocałował Cię mocno, ale delikatnie.

Pietro
Wszyscy goście siedzieli już na swoich miejscach. Pietro stał przed ołtarzem, Wanda razem z avengersami siedziała w pierwszym rzędzie.
Tymczasem Ty właśnie wchodziłaś do kościoła trzymając tatę za rękę.
Oczy wszystkich patrzyły właśnie na Ciebie.
Gdy byłaś już w połowie drogi do swojego przyszłego męża, nogi zrobiły Ci się jak z waty i ostatnie co widziałaś to Pietr'a biegnacego w Twoją stronę, a później ciemność.

Gdy się ocknełaś zobaczyłaś cały tłum gości wokół Ciebie i Pietra kleczącego obok Ciebie razem z Wandą.
Kiedy zobaczył, że się obudziłaś od razu sprawdził czy aby na pewno dobrze się czujesz.

Pietro: Kochanie, kochanie już wszystko dobrze! Jak się czujesz?
[T.i]: Już lepiej, co się stało?
Pietro: Zemdlałaś ale zdążyłem Cię złapać. Możesz wstać?
[T.i]: T...Tak.

Twój tata razem z Pietrem pomogli Ci wstać. A gdy już upewnili się, że jest wszystko dobrze, wszyscy wrócili na swoje miejsca i zaczęła się ceremonia.

...

W tym momencie doszło do składa przysięgi małżeńskiej.

Ksiądz: Czy Ty Pietro Maximoff bierzesz [T.i] za żonę i ślubujesz jej miłość, wierność i, że nie opuścisz jej aż do śmierci?
Pietro: Tak, ślubuję!
Ksiądz: Czy Ty [T.i] [T.n] bierzesz Pietr'a za męża i ślubujesz mu miłość, wierność i, że nie opuścisz go aż do śmierci?
[T.i]: Tak, ślubuję!
Ksiadz: Może Pan pocałować Pannę młodą!

Po tych słowach Pietro objął Cię w pasie i złączył wasze usta w pocałunku.

💙🌸💙🌸💙🌸💙🌸💙🌸💙🌸💙🌸💙🌸💙🌸💙🌸
I oto jest przedostatni rozdział naszego maratonu 🌟🌟🌟!

Preferencje Avengers + LokiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz