Właśnie siedzę z Lokim na łóżku. Prowadzę walkę na spojrzenia. Cwaniak jeden cały czas nakładał na siebie iluzję. Tak się zbulwersowałam, że do tej pory mam focha. "Zablokowałam" mój umysł i uparcie patrzę w ścianę. Szmaragdowooki w tym czasie próbuje zrobić cokolwiek, ale mu to nie wychodzi. Foch to na razie moja jedyna broń, bo na nic innego się nie odważę. Zrozumiała bym gdyby oszukiwał tylko w walce na spojrzenia, ale on oszukiwał też gdy graliśmy w karty, jakąś dziwną kolorową odmianę kart (((uno))) i nawet w chowanego. (musiał namawiać mnie na to ładnych parę minut bo bałam się, że ktoś z tych Avengers mnie znajdzie lub się zgubię) Dobra myślę, że już mu wystarczy .... Odblokowuje myśli.
*Gwiazdko przepraszam! Chc-*
Hej, Loki! Już dawno ci przecież wybaczyłam! To był tylko taki karny foch. ... He..he ..he........- O ty małpiszonie jeden! - Przepraszam...W tym właśnie momencie Loki walnął się dość mocno ręką w czoło. Czemu to zrobiłeś!
-Jestem załamany twoim przepraszaniem... Za niedługo to ja będę się fochał gdy będziesz tak cały czas przepraszać... - Przepraszam... Loki spojrzał na mnie znacząco i zaczął do mnie podchodzić. Szybko odsunęłam się jak najdalej od niego.
- Nie uciekniesz ode mnie KoTkU! -zaczął mnie gilgotać.. jak myślicie jaka była moja reakcja? Otóż zaczęłam się wyrywać i śmiać jakby coś mnie opętało, raz Lokes prawie dostał kopniaka moją nogą, ale w porę się uchylił. Przepraszam!!! Przepraszam!!! Już więcej nie będę!!! Przestań!! Proszę!! Lokiiiiiiiiiiii!
- Znaj mą łaskę... - Zaśmiał się widząc jak dyszę ze zmęczenia jakbym przebiegła kilka mil... A nie czekaj... TAM na rozgrzewkę dawali kilka mil i tak się nie męczyłam.... Hmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm...
-Dobra to co na obiad aniołku? - Czy..ty... Będziesz teraz wymyślał w ciula różnych nazw na mnie? Przestań natentychmiast!
- oj nie złość się KoTKu! Idziemy na obiad! - nie jestem głodna...
- a ty znowu swoje... Obiecałem ci coś.. - Wiem.. wiem.. ale TAM tyle co zjadłam wczoraj często musiało mi wystarczyć na dwa miesiące... Uwierz mi... Nie jestem głodna..to będzie cud jeśli za tydzień będę....
- Nawet nie ma takiej opcji! - Bożek, widząc jak zaczynam panikować szybko mnie przytulił.
- No dobra... Ale jutro i tak zmuszę cię do jedzenia! - a- - i żadnych sprzeciwów! To gdzie chcesz teraz iść? - jak zjesz, bo wiem, że jesteś głodny, to moglibyśmy iść na jakąś siłownię?
- Pewnie, jeśli tylko się nie połamiesz - wypraszam sobie!! Jestem najlepszym eksperymentem hydry! Nie mogła bym czegoś takiego zrobić!!! Uniosłam "dumnie" głowę.
- A mam ci przypomnieć, jak idąc przywaliłaś w ścianę, środek ściany, potem ją przeprosiłaś i szłaś dalej z rozwalonym nosem? - Nie moja wina!! To ty mnie zagadałeś!
-To był środek ściany!! - ty przywaliłeś czołem w drzwi, bo się śpieszyłeś i nie trafiłeś w klamkę!! Patrzyliśmy na siebie z powagą, by po chwili zacząć się śmiać. Gdy się uspokoiliśmy Lokes wyczarował se żarcie ( oczywiście nie obyło się bez marudzenia z powodu mojego niejedzenia) i teleportowaliśmy się do sali treningowej. Otworzyłam szeroko oczy. Ona jest ogromna!!!! Ile tu sprzętu!!!
- tylko mi tu fangirlować nie zacznij Gwiazdko! - czep się!! Nie zwracając już uwagi na Lokiego zaczęłam rozgrzewkę. Oczywiście wszystkie ćwiczenia po kilkaset powtórzeń..
Już sama nawet nie wiedziałam ile.
Później kilka mil na bieżni, strzelanie z łuku, jakiejś tam broni, ćwiczenie walki i inne nuuuudyyy
Gdy skończyłam zobaczyłam bożka siedzącego i patrzącego na mnie z dziwną miną. Mam się bać? Podeszłam do niego i pomachałam mu ręką przed twarzą. Co jest? Ma lekką mgiełkę na oczach. Nagle szybko wstał, przez co się wystraszyłam. O Ch*j chodzi???!?!?! Wyglądał na bardzo wystraszonego i dyszał .- Musisz uciekać!!
*$*_*&*_*&*_*&*_*&*_*&*_*&*_*&*_*&
Siemanko!!😘🖤💛💚😜 Witam w kolejnym rozdziale!! Przepraszam, że was zaniedbuje, lecz brak weny i czasu!! Przepraszam!! Rozdział 600 słów. ( Wiem,że nudy)Mam nadzieję, że mi wybaczycie! Wszystkiego najlepszego z okazji wszyyystkich świąt jakie były Do następnego króliczki i zającu!! 😜😂💚💛🖤😘(Poprawiony)
CZYTASZ
libertas est, mendacium
FanfictionO (nie)zwykłej dziewczynie ,która nigdy nie doznała dobra... Od małego nie kochana. Lecz co się stanie gdy spotka Avengers? Lub kłamliwego Boga, Lokiego? ----------------------------___________-------------------- 1••••Prawie wszystkie "nie polskie"...