Rozdział 13

1K 104 66
                                    

"To be young and in love in New York City,

To not know who I am but still know that I'm good

Long as you're here with me.

To be drunk and in love in New York City,

Midnight into morning coffee

Burning through the hours talking."

Lauv - " I Like Me Better"

SOBOTA ~Dzień 18

- Czy to będzie dziwne, jeśli tylko tak jakby się umawiamy?

- Nie.

- To pewnie będzie dziwne.

Louis zatrzymuje się na chodniku przed Mandarin Oriental Hotel i odwraca się do Harry'ego. - Dlaczego to ma być dziwne?

Harry liże swoje wargi, trzymając swoje dłonie. - Tu będą twoi przyjaciele.

- Ludzie, z którymi pracuje - poprawia Louis. - Nie nazwałbym ich przyjaciółmi.

Harry zwęża oczy, więc Louis to porzuca. Ulica już jest zatłoczona jak to w piątkową noc i wolałby dostać się do baru zamiast kłócić się na chodniku. Poza tym dzisiaj jest Fleetwood Mac, nie powinni się kłócić o jakąś bzdetę.

- To są ludzie, którzy znają ciebie, ale nie znają mnie - mówi Harry. - Zdecydowanie będą myśleli, że jesteśmy dziwni, jeśli wyjaśnimy im, że jesteśmy razem, ale nie naprawdę. Nie chcę cię również unikać przez całą noc jakbyśmy byli tylko przyjaciółmi.

Louis śmieje się, kiedy przewraca oczami, a potem idzie dalej, trzymając otwarte drzwi do lobby. Zgoda, kiedy dostał zaproszenie żeby iść do baru M.O. przed koncertem to się wahał, właściwie to nawet Harry nie chciał iść. Z drugiej strony, Harry powiedział, że będzie zabawnie póki nie wyszli z metra pięć minut temu i nie zaczął odmrażać sobie stóp.

- To mnie nie unikaj - mówi Louis, wzruszając ramionami, kiedy idą po marmurowej podłodze do windy, ich buty cicho się poruszają. Louis ma na sobie czarne jeansy, brązowe buty i czarną kurtkę, a Harry ma jeansy, czarne buty i szary sweter.

- Naprawdę chcesz żebyśmy dzisiaj byli tylko przyjaciółmi? - Pyta Harry, kiedy wsiadają do windy.

Louis przyciska guzik z napisem M.O.. - Co? Kiedy to powiedziałem?

Harry krzyżuje swoje ramiona, między nimi jest jakieś 50 centymetrów, kiedy winda prowadzi ich na górne piętro. - Nie powiedziałeś, ale tego oczekujesz. Nie chcesz mieszać swoich znajomych z czterdziestodniowym chłopakiem, rozumiem.

Jeśli Louis słyszy dobrze to wychwytuje nutkę zranienia w głosie Harry'ego. Wzdycha, kiedy winda oznajmia ich przybycie. W chwili, gdy drzwi się otwierają, zmniejsza dystans pomiędzy nimi i chwyta dłoń Harry'ego, łącząc ich palce i ściskając je. - Nie jesteśmy przyjaciółmi, spotykamy się - mówi, unosząc swój podbródek kiedy drzwi się otwierają. - Ci ludzie mnie nie obchodzą, ty mnie obchodzisz. Nie chciałbym cię stawiać w dziwnym miejscu, ale raczej bym wolał żebyś był dzisiaj moim chłopakiem niż przyjacielem.

Wargi Harry'ego są rozdzielone w ciszy, a potem oddaje uścisk na dłoni Louisa. - Racja. W porządku.

To się odwraca, nikt nawet nie kwestionuje ich związku, kiedy Harry i Louis trzymają się za ręce. Po prostu przedstawiają się Harry'emu, a potem idą w stronę baru po nki.drinki. Harry prowadzi, zaciskając swój chwyt na dłoni Louisa, więc nie mogą się rozdzielić. Zamawia tequilę z limonką, a Louis bierze whiskey, kiedy próbuje wskazać swoich pracowników i wyjaśnić tak wiele biurowych plotek ile tylko może, nim zmuszeni są do wrócenia do grupy.

Wild Love (tłumaczenie pl)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz