Tuż z samego rana obudziła mnie siostra. Wstałem i poszedłem do łazienki. Dzisiaj jest pierwszy dzień szkoły. Nie wiem co mam założyć!Zdaję sobie sprawę,że mówię to jak dziewczyna,ale co tam. Patrzę do szafy i szukam czegoś sensownego. Dobra biała koszula,czarne spodnie i jakaś marynarka. Schodząc na dół widzę,że rodzice już poszli do pracy. Oznacza to,że mam odprowadzić Antosię do przedszkola. Ona ma na dziesiątą tak jak ja. Mamy jeszcze pół godziny. Zrobię śniadanie.
-Co chcesz na śniadanie?-pytam.
-Tosty z szynką i serem!
-Okej,a gdzie jest Bartek?
-Rodzice go podwieźli,bo miał na dziewiątą-odpowiedziała Antosia.
Idziemy do szkoły,a ja się zastanawiam nad pewną sprawą ze świata wirtualnego. Opowiem wam ją potem. Teraz wchodzę do szkoły,idealnie 5 minut przed dzwonkiem. Pora się przywitać z kumplami. Najlepszy z nich to Adam,przyjaźnimy się od podstawówki.Tuż na wstępie zapytał mnie:
-Słyszałeś że do naszej klasy przyszła nowa laska?
-Serio?Która?Pokaż ją?
-Ta co rozmawia z Zuzą i Roksaną.
-Niezła jest,jak się nazywa?-pytam.
-Przecież Ania ci się podoba.
-No weź,ale u niej może mam szansę,bo Anka od wczoraj chodzi z Kacprem.
-Spoko nazywa się Karolina.
Postanowiłem ją gdzieś zaprosić.
-Hej-przywitałem się.
-Cześć-odparła Karolina.
-Masz może ochotę iść dzisiaj gdzieś?
-Jasne,czy to będzie randka?
-Tak,a masz coś przeciwko?zapytałem.
-Nie,podam ci mój numer,napisz mi po lekcjach gdzie i o której.
-Spoko do zobaczenia.
-Przecież mamy razem lekcje-odparła.
-A no tak-weszliśy do klasy.Jak myślicie randka się uda?Wszystkiego dowiecie się w następnych rozdziałach.