2) Morderczyni

28 1 0
                                    

Biegłam tak lasem już długo koło mnie biegł pies czarny Kanion tak nazwałam go tak w ręku trzymałam kamere nigdy nie obchodzili mnie rodzice a mnie n mieli w głębokim poważaniu dla nich mogłam nie istnieć.. Byłam tylko śmieciem.. A teraz mam ich krew na sobie.. ( obrazek bez krwi w moim wykonaniu TobyTicci) 

 ( obrazek bez krwi w moim wykonaniu TobyTicci) 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Weszłam na drzewo i spojrzałam na las dalej. Pomyślałam
-" Gdzie teraz na zachód wschód czy ?" nie wiedziałam siedziałam i patrzyłam na właśnie te trzy strony wokół mnie oprócz tyłu rozciągał się gęsty wielki las.. Ciekaw jestem jak by tu zareogowała Katerina? Zeskoczyłam z drzewa i pognałam na łąke pobiegłam na wschód.
- Kufa.. - mruknełam
- H-h-heloł d-darknes m-my f-friendy..- mruknełam pod nosem. Włączyłam muzyke i włorzyłam słuchawki do "uszu", które odcieła z nosem.  Kufa mać! Stałam przed Slendermanem gdy zrozumiałam, że stoje przed Slendermanem
- K-kufa.. S-s-siema!- krzyknełam
- Kolejny Hoody..- mruknoł złapał mnie za bluze
- P-p- p-p-po-ozostaw m-m-n-nie u yy.. Ru-ukli!- krzyknełam
- *faceplam*- Slenderman.
Po sekundzie znikneliśmy i znaleźliśmy się przed rezydenciją. Weszliśmy spojrzenia zwróciły się na mnie- To jest Hodda. Kolejny Hoodie- mruknoł do innych ostatnie zdanie by Hoodie nie usłyszał.- Jąka się no i jest jak Hoodie obserwowałem ją kocha sernik bardziej niż chłopaki lubi.. Uwielbia broń palną granaty nie umie posługiwać się nożem.. I to nie fart.. Zabiła rodziców. Nie wiem dlaczego?- dodał
- Z-z-zabijłam i-i-ich b-b-bo m-mn-ie b-b-bili a s-s-szczególnie T-t-a-ata i Si-iorka!- krzyknełam.
- Może?- mruknoł Slenderman
- P-p-prosze p-p-postawić m-m-mnie n-n-a- na z-z-ziemie K-k-kujonie!- powiedziałam.
- Nie jestem kujonem!- krzyknoł i popatrzył na mnie inni patrzyli na mnie z smutkiem
- Żegnaj Hodda..- mruknął elf
- Z-z-zamknij s-s-ię E-elfusiu.. A t-ty j-j-j-jesteś j-j-jak n-ni- ie k-ku-ujonem t-to emm.. - Zaciełam się - W-w-wiem! K-k-rasnalem!
- Uuu..- powiedział wielki uśmiech a ja wszystko nagrywałam
- OSZ TY MAŁA..- pusicił mnie
- D-d-dz-ziękuje p-p-panie K-k-kr- rasnale!- podziękowałam
- Dobra z nią nie da się wygrać..- powiedział przegrany Krasnal
- Yes, master- odparłam bez jąkania się
- What!?- cała rezydencija.
- O c-co c-c-chodzi?- spytałam
- NOTHING!- Krzykneli.
- Okay!- znów angielski nigdy nie mówiłam nie przemieniając języka. Więc normalka!
- A jak się czujesz?
-Feels great, Mr. Slendermanie. Are you?- spytałam
- Dobrze. A jutro co robisz?- spytał
-Tomorrow I will go to get my things home. Because I left them, I took only the most-beautiful ladies of Slendermanie.
I am also going to set fire to school. ladies
 Slendermanie. Tomorrow, Monday, yes?- spytałam już zupełnie zmieniłam język prawdopodobnie jutro będe przemieniać spowrotem na polski
- Tak jutro poniedziałek!- odparł. Rezydencija patrzyła na mnie ze zdziwnieniem oprócz Hoodie'go
- Też umiem zmieniać! Okay, I'll go with you, Hodd, if you need help!- dodał Hoodie
- Super thanks Hoodie!- rzekłam
- Może przenocuniesz w rezydencij? Pomożesz Sally wogóle dziewczyną może chłopaką?- spytał Krasnal..
-Thank you very much, I will spend the night. Sally will help Sisters, girls and boys!- odparłam
- Dzięki chodź Hodda!- krzykneły dziewczyny
-Stop girls, you borrow clothes because I do not have? Please!- spytałam zatrzymując się
- JASNE- krzykneły razem i zaprowadziły do pokoju Sally
-Wow! Sally, you have a beautiful room!- krzyknełam stając w drzwiach
- DZIĘKI! Szykowałam go bo i tak mieliśmy mieć z dziewczynami babski wieczór!- odparła.
- A woman's evening? Interesting and what is it? Aa! Jane!- dziewczyna pociągneła mnie do swojego pokoju.
- Musisz mieć piżame przymierz to!

- Musisz mieć piżame przymierz to!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Podała mi zestaw z Calvina.
Gdy przyszłam krzykneła z szczęścia i z mojego stylu
- PIĘKNE! Jesteś piękna!!!!- krzykneła
-Thank you thank you very much! How can I repay you?- spytałam
- Nic nie musisz robić dla mnie to czysta przyjemność! I jeszcze ta maska chodź zdejmniemy!- podeszła do mnie.
-Jane no! You do not really need it! I prefer to have a mask! Do not take her off to me, please!- krzyknełam wycofując się
- Oh.. No dobra ale czemu?
- You do not want to know, believe me ...- odparłam. Wyszliśmy i poszliśmy do pokoju dziewczyny były przebrane gdy mnie zobaczyły zapiszczały gdy..
- HODDA RATUJ!! CHŁOPAKI KAŻĄ MI ZATAŃCZYĆ BARBIE GIRL JA NIE CHCE!- krzyknoł Jeff i wpadł na mnie
-Yy ... Well, just get out of me. I'll help you..- odparłam. I wstałam gdy on stał poszliśmy do pokoju a tam..
-THE TALE WHAT HAPPENED HERE!!- wydarłam się. Slenderman siedział zawiązany i musiał patrzeć na chłopaków w sukienkach..- STAY THE FUCK! WHAT HAPPENED HERE !?- rzuciłam krzesło przez okno wszyscy stali i na mnie się gapili.
-I HAD TO BELIEVE THAT YOU ARE NOT DEBIL!- warknełam
- Fuck..- krzyknoł Toby gofrożerca i dał prawie nura z pokoju.
-What is it!- złapałam go za kaptur zamknełam drzwi na dwa spusty. - NO!- odparłam.-We'll wait until you clean up, if you do not clean it ... it will have a face like me- zciągnełam maskę ale po chwili twarze chłopaków zzieleniały prucz Hoddie'go. Założyłam maskę spowrotem. Po kwadransie było posprzątane. Wyszłam dziewczyny czekały na mnie
- No w końcu! Pierwsza osoba coś wbiła do ich głów! Posprzątali pierwszy raz! Od 2 lat!
Kiwnełam głową na znak, że rozumiem..
-T-thanks
       Następny dzień
- No!! It's impossible to continue to speak English!- krzyknełam
- Do not worry about Hood! I'm used to it too, we can talk on a sign!- powiedział Hoodie
- Thanks!- przytuliłam go. Zrobił się czerwony jak burak..
- No problem!- odpowiedział czerwony gorzej niż burak wtedy przeszedł Jeff, Sally, Ben i Offerderman.
- Uuu..- Jeff i Offerdernam się odezwali popatrzyłam na Hoddie'go on na mnie i.. Zaciągneliśmy ich do pokoju Jeffa zamkneliśmy ich i przybiliśmy piątki
-They have their own.- rzekł Hoddie
- Yes!- odparłam.

A: Hej to już będzie 957 słów wierzycie!? Ok na kolejnej części Hodda dowie się z Hoddym (tak zamiast Hooda dałam Hodda lepiej pasuje), że na zawsze będą mówili po..
ANGIELSKU!
Zaraz będzie 1000 słów ale nieee.. Sorry do 991 tylko! BAYO!
Dopisane:
Jednak nie będą mówić po Angielsku może w innej części? 1004 słowa!

Hoody X Hodda Love Story Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz