No więc kochani!
Niestety wadpad ma nową politykę i jak ktoś tylko zgłosi konto, to nie sprawdzają wszystkich treści tylko usuwają... nie mogą też przywrócić... cóż... nic nie poradzę i dodam je od nowa, minie trochę czasu, ale liczę, że jakoś wytrzymacie ^^ ( nie wiem tylko jak moje przesadzone ego zniesie brak takich wyświetleń jak do tej pory, ale cóż hahhah) Dodaje Paradoks, bo to najnowsza moja książka i myślę, że ciekawi was dalszy los Deki. Jednocześnie będę dodawać i poprawiać ( dodawać nowe wątki )moje inne opowiadania w takiej kolejności w jakiej je tworzyłam. Tak więc zaczynamy od Konoha- ukryte życie. Nie będzie już w moich opo żadnych „miłosnych" artów, więc nie powinno być już problemów. Oby ^^
Idziękuje wam kochani za wsparcie! To najbardziej dodaje siły w takich chwilach... Liczę, że reszta która się jeszcze nie zorientowała odnajdzie mnie dzięki temu opowiadaniu. I dajcie mi czas by znowu pododawac wasze opowiadania do list... musze wygospodarowac na to czas xD
A ten co mnie zglosił... oby ci niebiosa wynagrodziły to w dziesiątce dzieci takich jak ty xD Oby chodziły do przedszkola, szkoły i opowiadały wszelkie twoje tajemnice, słowa, a także zmyślone w ich główkach rzeczy... być codziennie był na celwoniku MOPSU i innych organów pomocniczych w wychowywaniu dzieci ^^ Trzymam kciuki za tę całą twoją gromadkę, ktora umili ci życie...
A teraz miłego czytania ^^
- Przysięgam, jeśli znów jakaś fanka będzie się kleić do Takumiego, zabije ją - powiedziała moja przyjaciółka przeczesując swoje blond włosy i popijając kawę z papierowego kubka, kupioną w pośpiechu na stacji benzynowej.
- No to będziesz miała dziś pracowitą noc - zaśmiałam się siedząc za kółkiem samochodu - Wiesz dobrze, że ten jego zwierzęcy magnetyzm przyciąga wszystkie kobiety. Nawet ty się mu nie oparłaś mimo że wielokrotnie zarzekałaś się, że nie pójdziesz z nim do łóżka.
Sora momentalnie wydęła zarumienione policzki, a jej niebieskie oczy skupiły się intensywnie na drodze. Od trzech miesięcy dwójka moich najlepszych przyjaciół oficjalnie było razem, chociaż wiedziałam, że już wcześniej łączył ich sporadyczny seks
- Ustalmy, że oficjalną wersją jest to, że to ON nie był w stanie się mi oprzeć - powiedziała z lekkim naciskiem po czym dodała:
- Deki, dodaj trochę gazu, bo za moment spóźnisz się na swój własny występ - ponagliła mnie zerkając na zegarek. Razem z Takumim stworzyliśmy zespół rockowy i co jakiś czas mieliśmy występy w nocnych klubach. Nie zarabialiśmy jeszcze kokosów, ale nasze aspiracje nie dążyły do tego. Robiliśmy to co lubimy, a na dodatek świetnie się bawiliśmy
- Jeśli się spóźnię to będzie tylko i wyłącznie twoja wina... nie dość, że nie zatankowałaś samochodu to jeszcze musiałam czekać, aż łaskawie zamówisz sobie kawę - zauważyłam przyspieszając, zdając sobie sprawę, że jeśli się nie zjawię na czas nasz występ może zostać odwołany
- Nic nie poradzę, że w odróżnieniu od was ja nie funkcjonuje po godzinie 23 jak nietoperz - odgryzła się - poza tym ta dziewczyna przy kasie była strasznie nie ogarnięta... nie umiała obsługiwać expresu i dlatego tak długo się zeszło - dodała, a ja tylko westchnęłam. Musiałam się skupić na drodze, która teraz z nieznanych mi przyczyn zupełnie była nieoświetlona, zupełnie jakby wszystkie latarnie wysiadły w tym samym czasie. W pewnym momencie poczułam jak coś niezwykle gorącego rozlewa się po moim udzie, a goła skóra dotkliwe zaczyna piec
- Cholera Sora! Co ty wyprawiasz!? - syknęłam z bólu patrząc na swoją nogę oblaną kawą
- O matko! Wybacz kochanie! Chciałam tylko się odwrócić po torebkę i kubek wyślizgnął mi się z ręki. Zaraz to wytrę - wytłumaczyła się szybko szukając zapewne w schowku chusteczek. Na ułamek sekundy zerknęłam na swoją czerwoną od oparzenia nogę i to właśnie ta sekunda zmieniła wszystko....
- Deki uważaj! - usłyszałam spanikowany głos Sory. Automatycznie spojrzałam na drogę na środku której stał wystraszony chłopiec oślepiony reflektorami naszego samochodu. Momentalnie skręciłam kierownicą nie zauważając pzy tym nadjeżdżającego z naprzeciwka samochodu. Tracąc całkowitą kontrolę nad pojazdem jakby przez mgłę rejestrowałam bieg zdarzeń który właśnie nastąpił. Huk, silne szarpnięcie, dźwięk otwierających się poduszek powietrznych, a także rozbijanego szkła przedniej szyby przez którą wyleciała moja przyjaciółka
Chciałam krzyczeć z bólu, który rozdzielał mój brzuch i głowę, ale moje ciało już nie reagowało na moje polecenia. Ostatnią rzeczą jaką zobaczyłam nim straciłam przytomność to mężczyzna wysiadający z samochodu w który uderzyłam biegnący w naszą stronę wystukując jednocześnie zapewne numer alarmowy wzywając pomoc...
Do zobaczenia gwiazdeczki!
Kocham!
Wasza/Twoja
Deki
CZYTASZ
Paradoks [SASUKE x OC]
FanfictionLos tworzy setki sytuacji, które możemu uznać za paradoksalne. Przekonała się o tym Dekashi Umieko, która w wyniku pewnych wydarzeń doprowadza do wypadku samochodowego, a największym poszkodowanym jest jest przyjaciółka Sora. Czy prócz poczucia winy...