*Lise*
Obudził mnie przeraźliwy hałas zgrzytającego metalu. Podłoga drżała, a wokół mnie panowała głęboka ciemność. Byłam totalnie zdezorientowana, nie wiedziałam, co się dzieje. Próbowałam wstać, kiedy nagle pomieszczenie zaczęło się trząść jeszcze bardziej. Starałam się utrzymać równowagę, ale potknęłam się o coś leżącego na ziemi. Wylądowałam na zimnej, metalowej podłodze. Zaczęłam poruszać się na czworaka, by wymacać rzecz, przez którą się przewróciłam. Nagle moja ręka trafiła na coś. Trochę się zdziwiłam, bo to nie był jakiś zwyczajny przedmiot. To był człowiek, dziewczyna. Szybko się odsunęłam, gdyż bardzo się przestraszyłam. Po chwili jednak odważyłam się sprawdzić, czy ona w ogóle żyje. Oddycha tylko jest nieprzytomna. Trochę mi ulżyło, bo dziewczyna mogła coś wiedzieć.
Dopiero teraz uświadomiłam sobie, że nic nie pamiętam. Nie wiedziałam kim jestem, jak mam na imię. Zero wspomnień. Totalna pustka w głowie.
Postanowiłam obudzić jakoś dziewczynę. Możliwe, że wie chociaż odrobinkę o tym wszystkim.
Na szczęście moje starania odniosły pozytywny skutek. Dziewczyna nagle się poruszyła.
- Hej, wiesz może gdzie jesteśmy? - spytałam, mając nadzieję, że dziewczyna wyjaśni mi całą sytuację.
Nie dostałam odpowiedzi.
- Ała, moja głowa... - wysyczała.
Ponownie do niej przemówiłam:
- Wiesz, co się tutaj dzieje? Jesteśmy w jakimś pudle. Nic nie pamiętam, ale może ty... - nie dokończyłam, bo dziewczyna mi przerwała.
- Ej, kim jesteś? Co tutaj się dzieje? - pytała. - Gdzie jesteśmy? Totalnie nic nie pamiętam...
- Posłuchaj mnie uważnie. Ja też nie wiem, co się tutaj dzieje. Nie pamiętam, jak tutaj trafiłyśmy. Nie przypominam sobie nawet mojego imienia. Wiem tylko tyle, że jesteśmy w jakimś zamkniętym pomieszczeniu - starałam się wyjaśnić.
Dziewczyna o nic więcej nie spytała. Słyszałam tylko, jak powoli przeczołgała się pod ścianę.
W tym czasie przez głowę przechodziły mi najgorsze myśli. Przed oczami miałam przeróżne czarne scenariusze, które mogły wyjaśnić to wszystko.
Może ktoś nas porwał i przetrzymuje tutaj? Albo to jakiś mroczny eksperyment naukowy? Tylko dlaczego nic nie pamiętam? Wymazano nam pamięć czy jak?
*Tina*
Poczułam silny ból głowy. Było mi niedobrze. Myślałam, że zwymiotuję.
Wszędzie było ciemno. Zero światła. Próbowałam się podnieść, kiedy nagle ktoś się odezwał.
- Hej, wiesz może gdzie jesteśmy?
Wnioskując po głosie, była to dziewczyna.
- Ała, moja głowa... - ból głowy nasilał się.
Ponownie spróbowałam dźwignąć się na nogi, gdy nagle całe pomieszczenie zaczęło się trząść i straciłam równowagę.
- Wiesz, co się tutaj dzieje? - głos ponownie przemówił. - Jesteśmy w jakimś pudle. Nic nie pamiętam, ale może ty...
- Ej - przerwałam jej. - kim ty jesteś? Co tutaj się dzieje? Gdzie jesteśmy? Totalnie nic nie pamiętam...
Byłam totalnie zdezorientowana. Jak ja się tutaj znalazłam? Gdzie ja jestem? Kim jest ta dziewczyna? Kim ja jestem?!
- Posłuchaj mnie uważnie - odezwała się. - Ja też nie wiem, co się tutaj dzieje. Nie pamiętam, jak tutaj trafiłyśmy. Nie przypominam sobie nawet mojego imienia. Wiem tylko tyle, że jesteśmy w jakimś zamkniętym pomieszczeniu.
Resztkami sił dźwignęłam się i przeczołgałam pod ścianę, by móc się o nią oprzeć.
Siedziałyśmy nie odzywając się. Jedynym dźwiękiem był hałas uderzającego metalu o metal. Powoli odczuwałam, jak ból głowy ustępuje, a moje siły powracają.
Nagle pomieszczeniem mocno zatrzęsło i wszystko się zatrzymało. Coś zatrzeszczało i po chwili oślepiło mnie jasne światło.
CZYTASZ
Tᴏ ɴɪᴇ ᴍóɢł ʙʏć ᴘʀᴢʏᴘᴀᴅᴇᴋ
FanfictionOɴᴇ ᴛʀᴀғɪłʏ ᴛᴀᴍ ᴢᴜᴘᴇłɴɪᴇ ᴘʀᴢᴇᴢ ᴘʀᴢʏᴘᴀᴅᴇᴋ. Tᴀᴋ ɴɪᴇ ᴍɪᴀłᴏ ʙʏć. Tᴏ ɴɪᴇ ʙʏłᴏ ᴘʟᴀɴᴏᴡᴀɴᴇ. Mᴀłʏ ʙłąᴅ ᴏᴅᴍɪᴇɴɪł ɪᴄʜ żʏᴄɪᴀ ʀᴀᴢ ɴᴀ ᴢᴀᴡsᴢᴇ. Tᴇɢᴏ ɴɪᴇ ᴅᴀ sɪę ᴊᴜż ɴᴀᴘʀᴀᴡɪć.