Zabujca bez imienna

21 0 0
                                    

Obudziłam się o 6 rano. Usiadłam na łóżku założyłam kapcie i podeszłam do drzwi szafy otworzyłam ją i wybrałam czarną bluzke, bluze, jeansy i trampki czyli wszystko na czarno. Poszłam do łazienki przebrałam się z piżame na codzienne ubrania podeszłam do lusterka i uczesałam się umyłam zęby. Wyszłam z łazienki do kuchni wziełam śbiadaniówke i termos włożyłam to do plecaka. Wziełam ten plecak do prawej dłoni i wyszłam na jesienny wiatr przywitałam państwa Kolarańskich i wolno ruszyłam do szkoły przystanełam w sklepie i kupiłam długopisy. Lekkim krokiem przeszłam dzielącom mnie trase od domu do budynku szkoły. Poszłam do szatni zdinęłam kurtke i powiesiłam na wieszak przebrałam buty. Weszłam na 3 piętro do klasy matematycznej była tylko tak Kaja. Usiadłam w ostatniej ławce. Musieliśmy poczekać jeszcze jakieś 5 minut a w klasie byli już wszyscy. Ja jako jedyna siedziałam przy oknie sama. Inni mieli ziomeczków. Wkońcu zadzwonił długo wyczekiwany pierwszy dzwonek wstaliśmy i czekaliśmy na nauczyciela od Matematyki pan Kamil przyszedł 1 minute później.
- Dzieci temat będzie łatwy dodawanie i odejmowanie ułamków zwykłych. Niee.. Pierwiastki pierwszych ułamków mieszanych Littlie zapisz temat.- zwrócił się do mnie. Wstałam i podeszłam do tablicy w 10 sekund napisałam temat zanim nauczyciel ogarnoł byłam w ławce i przepisałam temat z tablicy czyli około mineło 10 sekund wszyscy się na mnie patrzyli.
- Mniejsza z tym Patryk zrób działanie 1097:6-3+100*6:8=?. Littlie  ile to?- znów mnie zapytał.
- 254.833333333.- odpowiedziałam spojrzeli na mnie jak na kosmite.
- A ile to 1000:9-4+9*3?- spytał
- Oczywiście, że 134.111111111- odpowiedziałam.
- 20:4+10*10-100*35?- znów spytał.
- To jest -3395 prze pana.- odparłam bez błędnie.
- 700-654+3333:5*6?-spytał.
-4045.6- odpowiedziałam. Gdy zadzwonił dzwonek poszliśmy na Angielski. Znów dzwonek przyszła pani Jadzia.
- Hello. Childreen. What? Okay.- powiedziała zawsze tak gadała na początku
- Hello teacher!- przywitaliśmy się.
- Yhy.. Miss Littlie what day?- spytała mnie jak zawsze pytają się mnie.
- Monday teacher. Monday Junuary.- odpowiedziałam lekcija mineła szybko już po chwili była informatyka po niej technika po niej historia,polski, niemiecki, rosyjski i dwa W-F. Po lekcijach poszłam jak zwykle wolno przez las do domu piłam herbate z termosa, gdy przede mną wybiegł ranny piesek schowałam termos i pobiegłam do niego. Spojrzałam miał rane na nodze wziełam go w ręce i zaniosłam do domu ominełam pokuj siostry, brata i rodziców by móc wejść do mojego pokoju. Zamknełam się w nim a pieska opatrzyłam otworzyłam okno i zeszłam schodami na dół postawiłam psiaka pogłaskałam i poszłam szybciutko do pokoju. Poszłam spać.
|A: Hejo! To NIE jest historia Eyeless Jack w wersij dziewczyny tylko dziewczyny której nikt nie wie już jak ma na imie.. BAYO!|

Eyelass JacaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz