Rozdział 2 Wolność

204 41 18
                                    

Piosenka ❤️❤️❤️

Dean bazgrał po marginesie w zeszycie nie słuchając nauczyciela.

Miał ochotę jak najszybciej stąd prysnąć ale na pewno nie do domu.

Powiedzmy że tam panowała teraz napięta atmosfera, wkońcu wywalili go z poprzedniej szkoły

Nigdy nie miał za kolorowo a teraz było tylko gorzej.

Westchnął.

Nie dość że jakby się nie starał zawsze będzie gorszy od Sama, to jeszcze życie dało mu następnego kopa w zad.

Miał ochotę stąd uciec i już nigdy więcej nie wracać.

Poprzysiągł sobie że gdy tylko skończy szkołe, znajdzie pracę jako mechanik i wyjedzie stąd już nigdy nie pokazując się rodzicom na oczy, skoro był takim okropny i problemowym dzieckiem to pewnie wogóle nie będzie ich to obchodzić.

Z Samem była trochę inna sytuacja, tylko dzięki niemu jeszcze nie zwariował, to nie jego wina ze rodzice kochają go bardziej

Bardziej, śmieszne.

Jeśli wogóle go kochają.

Już dawno nie usłyszał od nich miłego słowa.

Zresztą kiedykolwiek usłyszał?

Jeszcze tylko chwila i wkońcu się uwolni.

Kiedy usłyszał dzwonek zgarnął zeszyt do plecaka i wyszedł z klasy kierując się do szafki.

Otworzył ją kluczykiem i zaczął szukać książki od biologi gdy obok niego zatrzymał się jakiś chłopak.

-Cześć!

Brunet uśmiechał się przyjaźnie.

Dean spojrzał na niego, to ten sam który siedział kilka ławek przed nim na poprzedniej lekcji, patrzył na niego tymi spokojnymi niebieskimi tęczówkami, poczuł się dziwnie.

Zmarszczył brwi.

-Czego chcesz?

-Przywitać się, jestem Castiel, ale wszyscy mówią Cas, łatwiej zapamiętać.

-Średnio mnie to obchodzi.

Dean zamknął szafkę i ruszył dalej z niechęcią zauważając że chłopak idzie wraz z nim.

-Nie musisz być nie miły.

-Jestem szczery, posłuchaj nie szukam przyjaciół jasne? Więc nie wiem odczep się.

-No weź, nie bądz taki gburowaty, każdy potrzebuje przyjaciela, rozwesel się.

Brunetowi nie znikał uśmiech z twarzy.

-Ja nie potrzebuje, i nie mam powodu by się rozweselić, idź podenerwuj kogoś innego.

-Ja nikogo nie denerwuje.

-Mnie denerwujesz.

Dean przyspieszył z ulgą zauważając że Brunet nie podąża za nim, dał mu spokój, świetnie.

Cas usiadł obok Charlie.

-I jak?

-Ciężko będzie, straszny smutas, ale ja już coś na to poradzę zobaczysz, jeszcze go rozwesele.

-Cas, proszę cię daj sobie spokój, czuję że to się źle skończy.

-A ja czuję że to świetny pomysł, to moja nowa Misja Charlie.

****

Kiedy drzwi klasy otworzyły się Dean odrazu skierował się na sam tył.

Usiadł i schylił się do torby po książkę i zeszyt gdy ktoś nagle usiadł obok niego.

Już chciał zaprotestować, kiedy zobaczył kto to przewrócił oczami.

-Znowu ty?

Cas uśmiechnął się.

-Tak, to ja.

-Boże, za co?

Westchnął ociężale.

Lekcja się zaczęła i Dean miał szczerą nadzieję że szybko się skończy.

-Wiedziałeś że pingwiny łączą się w pary na całe życie? Czy to nie słodkie? Ten fakt nie powoduje że chcesz się uśmiechnąć? Nie jest ci cieplej na sercu?

Dean spojrzał na niego z uniesioną brwią.

-Niezbyt

Cas przyglądnął się mu, co Dean wyłapał po chwili.

-Co?

-Wiesz kogo mi przypominasz?

-No kogo?

-Tą kobitkę z tej bajki "Nowe szaty króla" co pracowała w tej knajpce.

-Co? Dlaczego?

-Ona tak mówiła "Witajcie w leśnej chałupie, wiedz że cie mamy głęboko w d... Na względzie, co będzie?"

Cas udał jej głos.

Dean prychnął.

-Ja tak nie mówię.

Cas spojrzał na niego z uniesioną brwią.

-Czyżby?

Brunet zaśmiał się.

Dean pokręcił głową.

-Zamknij się, i słuchaj pani.

Cas zmarszczył brwi uśmiechając się.

-Nie wyglądasz mi na kujona.

-Ale ty mi wyglądasz więc się Zamknij i siedz cicho.

Cas zaśmiał się cicho i skierował wzrok na tablice.

Nie wiedział dlaczego, ale polubił Deana mimo iż nie był ani miły ani pozytywny, ale miał coś w sobie co go do niego przyciągało, może przypominał mu dawnego siebie?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Heloł  03.02.2019

Szósty rozdział... Mój rekord i wszytko to przez Poomyluuna 😂😂😂

Myślę że odkupił swoje winy tym że nie było dość długo rozdziałów XD

Mam nadzieję że wam się podoba i że będziecie czytać dalej

Do następnego

Adios

My Happines // Destiel Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz