Biegnąc tak wpadlam przypadkiem na jakiegoś chłopaka, no nie do końca jakiegoś. To był jeden z kolegow Pawla, a dokładniej to jego przydupas. Pomyślałam że mam przejebane, bo pewnie ten się ocknal i od razu zadzwonił do Kamila. Odwrocilam się i już miałam biec gdy ten lamus złapał mnie za ramie. Super teraz mam mega
-A kogo my tu mamy. -przybliżyl swoja twarz do mojej i od razu wyczulam od niego alkohol. Postanowiłam że nic nie odpowiem i zaczelam się szarpać,bo przeciez nikt nie chce byc w takiej sytuacji i adrenalina w Tobie buzuje wiec chcesz uciekac, ale to i tak na marne bo był o wiele silniejszy ode mnie. -oj przestan się szarpać szmato, bo muszę zadzwonić do twojego chłopaka.
-Spierdalaj cwelu. - Krzyknelam mu w twarz i poczulam tylko ból w tyl glowy i zemdlalam. Gdy się ocknelam nie chciałam wiedziec gdzie jestem ani z kim wiec postanowilam nie otwierać oczu. Poczulam czyjś ciepły oddech na swojej szyi.
-I co z nią? -uslyszalam jakiś zaniepokojony kobiecy głos. Nie znalam tego głosu.
- Nie wiem jeszcze się nie obudzila - szept jakiegos chłopaka, czyli chyba mogę jednak otworzyc oczy. Ale nadal się balam a na pewno nie chciałam być w jednym łóżku z jakimś obcym chlopakiem. No ale raz kozie smierc, powoli zaczelam otwierać oczy. Tak mnie glowa rozbolala ze od razu się skrzywilam. Chłopak chyba to zauważył, bo raptownie się podniósł i powiedział żebym nie ruszala się, bo mam połamane parę żeber i mogę mieć wstrzasnienie mózgu od uderzenia w krawężnik. Nie zrozumialam o co mu chodzilo, bo nie pamietalam zadnego upadku, ale i tak mialam odraze do kazdego jednego faceta nie wiedzac czemu.
-Gdzie ja jestem? Kim ty jesteś? Co ja tu kurwa robię? -zaczęłam zadawać mu pytania a on tylko westchnął. Po chwili jednak krzyknął "mamo, obudziła się!" czyli kobieta od głosu to jego mama, okej to cos juz się dowiedzialam. Spojrzałam na chłopaka i nie mogłam w nim ujrzeć żadnej znajomej mi osoby.
-Co się tak mi przygladasz? -usmiechnal się i przysunal sie do mnie ale chyba zauważył ze się go boje, bo od razu wstał i podszedł do drzwi.
-Kim jesteś? -spytalam go juz drugi raz, po czym powoli się podnioslam i siedzialam wpatrujac się w chłopaka gdy po chwili weszła jego matka i podeszla do mnie.
-Jak się czujesz skarbie? - Kto to jest? Nie pamiętam jej, właściwie to czemu nic nie pamietam?
