3.

36 3 1
                                    

Dzień przywitał mnie promieniami słońca, które tak bardzo kochałam.
W końcu się wyspałam, wygodne łóżko, czyli dobry sen. Przeciągnęłam się z uśmiechem na twarzy i ruszyłam w stronę szafy.
Wybrałam białą bluzkę w czerwone małe serduszka, do tego niebieską pastelową spódniczke, czerwoną kokardke we włosy i czerwoną wstążke do spódniczki.
Z wybranym ubiorem udałam się do łazienki. Pierwsze co zrobiłam, to umyłam zęby i rozczesałam włosy. Ubrałam się i użyłam perfum, które stały na lustrze. Na bank były moje, ponieważ rodzice mają łazienkę na dole i raczej mama by nie zostawiła tutaj swoich perfum.
Odświeżona wyszłam i z powrotem poszłam do pokoju. Spojrzałam na zegarek. Dochodziła 8:00. Postanowiłam zrobić śniadanie. Zeszłam na dół do kuchni. Rodzice jeszcze spali, dlatego musiałam zachowywać się dość cicho.
Wyjełam z lodówki jajka, aby móc zrobić jajecznice. Wstawiłam wodę na kawę i zaczęłam przygotowywać posiłek.
Gdy jajecznica była prawie gotowa, z góry zszedł mój brat.

- Dzień dobry siostra.- powiedział jeszcze zaspanym głosem.

- Dzień dobry brat. Jak się spało?

- A całkiem dobrze, dziękuję, a Tobie?

- Dziękuję, również. Muszę przyznać, że to łóżko jest sto razy lepsze od łóżka szpitalnego.

- W to nie wątpię. Oooo zrobiłaś jajecznice. Wiesz, że Cię kocham prawda?

- A ja kocham ciebie brat. Siadaj, zaraz nakładam. Kawa, czy herbata?

- Kawa.

- Rodzice też będą pić kawę?

- Oni jakby mogli to by cały czas kawę pili.

- Poważnie?

- Tak. Codziennie dwie albo trzy.

- To chyba i tak nie tak dużo. A powiedz mi, czym zajmują się nasi rodzice?

- Mama jest projektantką wnętrz, a tata inżynierem.

- Yhymm... Nie wiesz o której wstaną?

- Pewnie o 8:30. O 9:30 muszą być w pracy.

- Rozumiem. A o której mniej więcej wracają?

- Mama o 17:00, a tata po 18:00. Także jak przyjdzie Adam to ich nie będzie.

- O Boże, dziś przychodzi Adam.

- Oj siostra, skleroza.

- Skleroze to ja na razie mam ogromną.

- Przepraszam... Nie chciałem...

- Brat, wszystko jest okey. Nic się nie stało. Przecież nie zrobiłeś tego specjalnie.

Rozmawialiśmy jeszcze chwilę, gdy do kuchni weszła mama w slafroku, a za nią od razu tata w piżamie.

- Dzień dobry słoneczka.- powiedział tata.

- Dzień dobry.- powiedziałam razem z bratem.

- Zrobiłaś śniadanie?- zapytała mama.

- Tak. Wstałam pierwsza, dlatego postanowiłam przyrządzić posiłek.

- Która jest godzina?- zapytał tata, ale sam sobie odpowiedział na pytanie.- 8:10. Kochanie, musimy iść się ubrać, zjeść śniadanie i do pracy.

- Tak. Dlatego ja idę teraz do łazienki.- oznajmiła mama.- A wy już jedzcie, nie czekajcie za mną. Smacznego.

- Dziękujemy.

Mama poszła do pomieszczenia, w którym kobiety spędzają prawie pół dnia, a my przystąpiliśmy do jedzenia śniadania.

- Kochani, dziś z mamą wrócimy troszkę później niż zwykle. Mamy więcej pracy. Dacie sobie radę?

Do you remember me? || Adam Lambert Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz