,, Nata i Mati się rozstają?!"

19 1 7
                                    


- Ja myślę, że to już naprawdę nie są żarty.  On nie odbiera już dość długo i to jest naprawdę podejrzane.- powiedziała Pau w drodze do szkoły

- Dobrze wiesz, że ma teraz trudny okres bo jego ojciec leży ciężko  chory w szpitalu.

- Przecież wiem. Tyle, że mógłby  chociaż odbie...

Nie dokończyła bo jakiś mężczyzna krzyknął do nas z przejeżdżającego samochodu oferując podwózkę, ponieważ jak on to powiedział ,, Takie śliczne damy nie mogą chodzić same po mieście bo jeszcze napotka nas coś złego albo się zgubimy"

Byłam przekonana że owy samochód już gdzieś widziałam.
Czarny dość spory samochód z charakterystyczną zieloną naklejką na przedniej szybie samochodu.
Nie mogłam jednak dojrzeć co było na niej napisane.
Jego słowa  ,, się zgubimy" były powiedziane na siłę bo jak już wspominałam - nasze miasteczko to dziura.
Paulina też pewnie zwróciła na to uwagę bo posłała mi spojrzenie jakby chciała powiedzieć  ,, Lepiej stąd chodźmy ''.

Pau była zawsze zadziorna więc chciała krzyknąć coś w stylu ,, goń się typie ''
Ale byłam szybsza i w miły sposób podziękowałam.

Facet odjechał bo kilku sekundach patrzenia się na mnie co było dość dziwne.

- Co tutaj się ostatnio do cholery dzieje-powiedziałam do Pau zdruzgotana

- Najpierw ta laska i jej wiadomości, ten facet, Mati się dziwnie zachowuje, jeszcze ten Rafał z którym zaczęłaś pisać i ta jedna dziewczyna ze szkoły ostatnio...

- chwila, co?!
Skąd ty wiesz o Rafale?! - przerwałam jej

- Uważaj bo ci jeszcze żyłka pęknie kochanie. Przecież znam twoje hasło do Facebooka i mogę sobie tam wchodzić kiedy chce. Ostatnio tam weszłam jak mnie zablkowałaś przez spam, który Ci zrobiłam ciapo jedna

- Czy ty zawsze wszystko musisz wiedzieć-zapytalam z ironią

- oczywiście, inaczej wpakowałabyś siebie, albo co gorsza mnie w jakieś tarapaty a ja jestem zbyt ładna żeby umierać albo iść do paki - zaśmiała się Pau

- polemizowałabym - powiedziałam tak aby ten sarkazm był bardzo wyczuwalny

Cała droga do szkoły minęła nam na wesołym dogryzaniu sobie.

Przed lekcjami zadzwoniłam jeszcze raz do Mateusza ale bez skutku.
Zaczynam się naprawdę martwić o niego i cały czas myślę o tym co mi powiedział ostatnio przez telefon.

Za to dostałam kilka wiadomości od Rafała, które mnie trochę rozweseliły.

Pisząc z Rafałem i na zmianę wysyłając wiadomości do Mateusza poszłam na mój ukochany niemiecki.
   
Mam nadzieję że wyczuwacie tutaj ten
sarkazm.

______________________________________

- Może on potrzebuje przerwy żeby sobie poukładać wszystko związane z tą chorobą ojca. Wiesz ze jest z nim bardzo zżyty - szepnęła mi Wiktoria podczas lekcji historii, która mnie tak nudziła jak opowiadania mojej mamy o historiach ze swojej młodości

Tak w sumie to te opowidania to też historia. Czyli to znaczy że nudzi mnie jakakolwiek historia i nie interesują mnie rzeczy które działy się setki lat temu.
Wolę zdecydowanie teraźniejszość.

- Nata i Mati się rozstają? - szepnął chłopak z ławki za nami do Pauliny, która siedziała za nim.

- Podsłuchujesz rozmowę dziewczyn?! - powiedziała Paulina trochę zbyt głośno przez co nauczyciel skarcił ją wzrokiem

- Nie, nie rozstają się dla twojej wiadomości. Przez takich jak ty po tej szkole chodzą różne dziwne plotki bo co  niedosłyszysz to zmyślisz - szepnęła do chłopaka

- Sorrki, ja nie chciałem...

-Proszę państwa czy ja państwu w czymś przeszkadzam?! - odezwał się nauczyciel

-Tak odrobinkę ale jest znośnie - odezwał się Franek, który siedział dwie ławki przed nami.

On zawsze pakował nas w jakieś tarapaty ze swoją niewyparzoną gębą.

Wszyscy byli zażenowani nim bo już wszyscy zdążyliśmy wyrosnąć z takich durnych rzeczy.

Franek był głupi ale śmieszny i  przystojny przez co dziewczyny z młodszych klas się do niego śliniły.

Kilka lekcji później dostałam wiadomość od której koszmar tego roku się zaczął.....

Ten rozdział był taki dość luźny ale to tylko cisza przed burzą.



Zniszczył Moje ŻycieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz